Wydarzenie dużo mniej medialne niż spektakularne zestrzelenie malezyjskiego Boenninga nad wschodnią Ukrainą czy też ostatnia wizyta prezydenta Obamy w Polsce. Jednak to właśnie w Newport, w Walii zapadną decyzję które wyznaczą kierunki naszej polityki międzynarodowej na najbliższe lata. Jak podkreślił Sekretarz Generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen, „kluczowy dla Sojuszu szczyt nie mógł wypaść w bardziej kluczowym momencie”. Jak później rozwinął swoją wypowiedź chodziło mu przede wszystkim o wschodnie rubieże Sojuszu – Ukrainę oraz południową, czyli Państwo Islamskie rodzące się na gruzach Iraku i Syrii.
Ustalenia poznamy dopiero po zakończeniu szczytu, jednak o ile agresję na Ukrainę potępia zdecydowana większość członków paktu, tak radykalnie nieraz różnią się one w metodach podchodzenia do tego konfliktu. Polska wraz z krajami bałtyckimi, Rumunią, Norwegią i Wlk. Brytanią uchodzą za kraje najbardziej radykalne w proponowanych działaniach względem Rosji spośród wszystkich państw Europy. Blok ten będzie optować za konkretnymi rozwiązaniami, takimi jak wzmacnianie obecności Sojuszu przy granicy z Rosją, w odpowiedzi na jej bezpośrednie zaangażowanie w konflikt na Ukrainie. Bardziej umiarkowane stanowisko prezentują choćby Niemcy, którzy dalej uważają umowę NATO – Rosja z 1997 r. o nie powstawaniu baz Sojuszu u jego wschodnich członków za obowiązujące. Nie są w tym stanowisku osamotnieni – mają poparcie Francji, Hiszpanii, Portugalii czy Węgier.
Państwa NATO w relacjach z Rosją. / gazetaprawna.pl
Takie rozwiązanie prowadzi nieuchronnie do kompromisu, który w wymowie politycznej zaakcentuje słynny art. 5 Sojuszu Północnoatlantyckiego ale prawdziwe decyzje, które zapadną będą mieć znaczenie symboliczne. Czym w końcu będzie wzmocnienie dowództwa wojskowego NATO w Szczecinie wobec nie wybudowania baz wojskowych, takich jak chociażby te w Niemczech ? Owszem, deklaracje prezydenta Obamy o tym, że „Tallin jest równie ważny dla NATO co Paryż” brzmią pięknie ale jeśli nie idą za tym konkretne decyzje, może to być jedynie retoryka ku pokrzepieniu serc. Nikt przecież nie wie, ile zachodnie rządy są w stanie poświęcić. Czy ceną za „pokój” nie będzie poświęcenie krajów bałtyckich, czy też Polski, to wciąż pozostaje rzeczą otwartą. Nie bójmy się stawiać takich pytań – media serwujące obrazki z Newport pokazują uśmiechniętych, radosnych polityków niemal jak jedną, wielką rodzinę. Za tymi uśmiechami kryją się zwykłe interesy.
Putin, Merkel i Orban na nieoficjalnym spotkaniu z okazji Mundialu w Brazylii
Co nam pozostaje ? Stosunki bilateralne z poszczególnymi państwami, które mogłyby zrównoważyć potencjał Rosji. Krajami, które wyrażają takie chęci są przede wszystkim Szwecja i Finlandia – oba te kraje w ostatnim czasie zmieniły kurs z neutralności na rzecz zbliżenia z NATO. Szukając nieco dalej widać jedno z silniejszych państw NATO, aspirujące do roli lokalnego mocarstwa, czyli Turcję. Nie można również zapominać o tylko z pozoru egzotycznym partnerze, jakim mogły by być Chiny. Wizyta chińskiego ministra obrony gen. Wanquan Changa z 2 września została w mainstreamie zupełnie niezauważona. O tym, że nie była to wizyta jedynie kurtuazyjna świadczy zainteresowanie Państwa Środka reformą systemu dowodzenia w MON oraz zaproszenie polskich firm zbrojeniowych na duże targi w Chinach jeszcze tej jesieni.
Ministrowie Obrony Polski i Chin. / PAP
O decyzjach podjętych w Newport dowiemy się w najbliższych dniach. Okaże się wówczas, czy najpotężniejszy sojusz w historii ma aspiracje do tego, by liczyła się z nim Rosja, czy też pozostaje nam szukanie partnerów i umów bilateralnych. Truizmem będzie stwierdzenie, że należy liczyć przede wszystkim na siebie. Nie będzie nim za to przypomnienie, że w Paryżu zamiast oznak wsparcia we wrześniu 1939 r. częstsze były transparenty „Nie chcemy umierać za Gdańsk”.
Zdjęcia: pressall.wordpress.com, PAP, Gazeta Prawna
Artykuł ukazał się wcześniej na: http://realpolitik.pl/sojusz-odsloni-karty/
Zainteresował Cię artykuł? Polub profil Realpolitik.PL na Facebooku, aby dowiadywać się na bieżąco o dodawanych przez nas treściach : )