i dzięki tej transformacji jest jednocześnie w kilku miejscach w Polsce : robi jak zwykle w sobotę zakupy w Biedronce, tej w której go nikt nie widział jak świat światem, spędza weekend z rodziną jak zwykle, oraz robi fikołki na moście we Wrocku jako kaczor Donald, żeby odciągnąć uwagę od jakiegoś ważniejszego wydarzenia.
Zaproponowaliśmy w sejmie debatę o stanie polskiej gospodarki. Sądziliśmy, że rząd udzieli merytorycznej odpowiedzi na pytania przedstawicieli narodu. Zawiedliśmy się srodze. Usłyszeliśmy połajanki, inwektywy i bajki o rzekomym dobrobycie, w którym żyją Polacy. - Liczyliśmy, ze rząd wykorzysta tą okazję, żeby podsumować czterolecie. Zobaczyliśmy nieudolny show niegodny miejsca, w którym został odegrany.- Jarosław Kaczyński, Wrocław 27 sierpnia 2011.
- A kiedy PIS zaproponował w sejmie debatę o stanie polskiej gospodarki - a rząd się uchylił- ruszył wtedy, huragan nawoływań do debaty - ale nie debaty w Sejmie, gdzie o to pana premiera Donka proszono - w Sejmie, gdzie pan premier mieszkał, żeby pilnować ustaw - i skutecznie blokował przyjęcie ustawy o regularnych debatach poselskich nad pracą rządu, co jest brytyjskim standardem.
Sądziliśmy, że rząd udzieli merytorycznej odpowiedzi na pytania przedstawicieli narodu
O, nie, po co Sejm. Sejm nie jest od debat z opozycją, Sejm jest od wojny z PISem.
Od debat są "zaprzyjaźnione telewizje".