„Wyniki tego sondażu odzwierciedlają równię pochyłą, po której od dłuższego czasu toczy się PO. Ugrupowanie premiera Tuska praktycznie zrównuje się z PiS-em, co może zapowiadać niezwykle zaciętą kampanię wyborczą” – dosłownie przed sekundą przeczytałem krótką, ale jednoznaczną analizę eksperta doktora Jarosława Flisa.(LINK)
Omawiał wyniki sondażu Homo Homini,
PO - 33,2 proc
PiS - 31 proc.
„ Wiadomości o równi pochyłej, na którą wkroczyła Platforma Obywatelska, okazały się przedwczesne – komentuje dr Jarosław Flis dla rzeczpospolitej, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. (LINK)
Cóż w takim razie dla socjologa – i dla socjologii jako nauki – oznacza zwrot - „od dłuższego czasu”.
Tymczasem nagroda "Maliny" Maliszewskiego dla doktora Flisa.
Doktor Maliszewski za swój wczorajszy wpis obniżający poziom salonu 24 zasługuje na -maliny dwie.
Przypominam. Moja prognoza oficjalnie ogłoszona – 15% PO
A może komentatorzy ważąc oceny i słowa, powinni zwrócić uwagę, że w sondażu Homo Homini (sondaż przeprowadzony 11 lutego) PO mogłaby liczyć na 32 proc. poparcia, a Prawo i Sprawiedliwość na 28,2 proc. Przecież, panowie zawodowo stawiający odważne tezy, musieli znać wyniki równolegle przeprowadzonego sondażu. Głos im nie zadrżał, gdy gazecie mówili o stabilizacji i o chwilowej turbulencji?
I natychmiast, w środku nocy podchwyciły krzepiące info pudła rezonansowe. I cytowały słowa ekspertów już w tytułach: Radosna Interia – „Nowy sondaż. Platformie wcale nie spada”, Onet optymistycznie – „Wiadomości o sondażowej "śmierci" PO przedwczesne?” i taka też Wirtualna Polska - „Platforma jednak nie traci - to chwilowe turbulencje”.
Czy można (i powinno się) zapytać doktorów Jacka Kucharczyka i Jarosława Flisa, ile punktów procentowanych ważą ich słowa? Może jeden dzień, może dwa będą ważyły do kolejnego Marcina czy Kazika – ale czy w świadomości „mediotów” powstrzymali spadek poparcia dla PO?
Czy ich barwne określenia przemawiające do wyobraźni - o chwilowych turbulencjach, o stabilizacji poparcia zacytowane na trzech największych portalach informacyjnych pomogły PO, czy też nie?