Rembrandt Rembrandt
33
BLOG

Refleksje z cmentarzy

Rembrandt Rembrandt Kultura Obserwuj notkę 5

Idąc na tak zwane groby, zawsze zabieram ze sobą 44 znicze. Dlaczego 44? Bo czterdzieści i cztery to liczba dość blisko związana z Zaduszkami. Połowę zniczy zapalam na grobach rodzinnych: różnych babć, cioć, wujków i stryjków. Nie znałem Ich prawie, więc nie mam żadnych głębokich odczuć. Ot, jeszcze jeden z obowiązków rodzinnych, za którymi nie przepadam.

Drugie dwadzieścia dwa znicze zapalam na grobach obcokrajowców, które (te groby) są zaniedbane i mają znane mi nazwiska. Wczoraj znalazłem takie: Ulrich von Jungingen, Kuno Lichtenstein, Zygfryd de Loewe, Jurko Bohun, Azja Tuhajbejowicz, Hassling-Ketling of Elgin. 

Każdemu zapaliłem po trzy świeczki i zostało mi jeszcze pięć. Może Wy wiecie komu je zapalić?  

Rembrandt
O mnie Rembrandt

Wdeptuję bez przerwy w jakieś kupy. Zapisałem się też do Salonu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura