Richard Mbewe Richard Mbewe
57
BLOG

Marcinkiewicz do PKP

Richard Mbewe Richard Mbewe Polityka Obserwuj notkę 3

W ostatnim czasie, wielu komentatorów było zainteresowanych dalszym losem byłego Premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Chciałbym dorzucić swoich pięć groszy do tej dyskusji. Otóż idąc tym tropem, że były premier jest zdolnym facetem, którego umiejętności należy wykorzystać dla dobra narodu i partii (PiS), a on sam nie chce wejść do rządu, lecz chce „sprawdzić się w biznesie”, proponuję dla niego stanowisko prezesa PKP S.A. (Polskie Koleje Państwowe).

Otóż Grupa PKP jest swoistym „państwem w państwie”. Według informacji na stronie internetowej firmy, PKP zatrudnia około 125 tysięcy osób. W spółce działa 15 związków zawodowych. Grupę PKP tworzą: PKP S.A - spółka dominująca oraz spółki operatorskie obsługujące rynki: przewozów pasażerskich (PKP Intercity, PKP Przewozy Regionalne, PKP Szybka Kolej Miejska, PKP Warszawska Kolej Dojazdowa), przewozów towarowych (PKP Cargo., PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa) oraz spółki związane z infrastrukturą kolejową (PKP Polskie Linie Kolejowe, PKP Energetyka, Telekomunikacja Kolejowa, PKP Informatyka). Inne spółki z grupy to: PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, PKP Warszawska Kolej Dojazdowa oraz PKP Szybka Kolej Miejska. Do tego należy dodać rozliczne nieruchomości, które spółka posiada: szpitale, pałace, biurowce, różnorodne ośrodki wczasowe, zdrowotne, stacje kolejowe, itp. Przez to, Grupa PKP jest czwartą, co do wielkości koleją europejską.

Dzisiaj Grupa PKP stoi przed podstawowymi problemami, jakimi są prywatyzacja, restrukturyzacja, oraz modernizacja. O ile prosto jest zrozumieć prywatyzację, o tyle trudno jest określić sposób restrukturyzacji czy modernizacji. Uważam, że restrukturyzacja PKP powinna polegać na wydzieleniu z jego struktury tych spółek, które nie stanowią podstawowej działalności kolejowej. Natomiast PKP powinna utrzymać dominującą pozycję w tych wydzielonych spółkach, aby zapewnić sobie te usługi, takie jak: telekomunikacja, energetyka czy informatyka. Jednocześnie, modernizacja powinna polegać na wprowadzeniu nowoczesnych systemów zarządzania, które zapewniają konkurencyjną pozycję dla PKP w momencie, kiedy Polskie sieci kolejowe zostanią otwarte dla konkurencji Europejskiej. Z kolei, bardzo poważnym problemem będzie uzyskanie zgody związków zawodowych na prywatyzację per se, czy cięć w kosztach i zatrudnieniu, które będą związane z procesem restrukturyzacji i moderacji tej branży.

 Uważam, że Kazimierz Marcinkiewicz idealnie nadawałby się do roli prezesa PKP, bo jest najbardziej lubianym politykiem w Polsce i to może mu ułatwić wytłumaczenie tym ludziom, którzy mogą być przeciwni rozwiązaniu wyżej wymienionych problemów. PKP jest dużym przedsiębiorstwem, a zatem, doświadczenia Marcinkiewicza w zarządzaniu państwem mogą tu być wykorzystane. Jest dobrym i twardym negocjatorem (zapytajcie Tony Blair’a!), i w związku z tym, może wiele wynegocjować dla PKP wśród związkowców czy wśród innych europejskich koncernów kolejowych,  które już wkrótce będą mogły operować na rynku polskim.

Poza tym, Marcinkiewicz może doprowadzić do sytuacji, gdzie zależne spółki takie jak: PKP Telekomunikacja lub Energetyka, świadczyłyby usługi dla całego społeczeństwa, a nie tylko dla PKP. Przecież PKP Telekomunikacja ma największe sieci przesyłowe sygnałów telekomunikacyjnych po Telekomunikacji Polskiej S.A oraz Wojsku, i ta sieć może być używana przez innych użytkowników. W ten sposób zniknąłby monopol TP S.A. To samo można zrobić, co do Energetyki czy Informatyki.

No i pozostaje problem braku kwalifikacji menedżerskich Marcinkiewicza. Między innymi, dlatego proponowałem dla niego prezesurę PKP, ze względu na fakt, że jest to duże przedsiębiorstwo, gdzie jako nowy menedżer szybko nie może doprowadzić do szkody. Jednocześnie, ten czas zapoznania się ze spółką i branżą, może być wykorzystany przez kandydata do zdobycia dodatkowych kwalifikacji menedżerskich w światowych szkółach zarządzania takich jak: francuski Insead, amerykański Wharton czy Harvard School of Business; brytyjskie, London School of Economics, itd., które organizują kilkudniowe lub kilkutygodniowe specjalistyczne i intensywne szkolenia dla kadr menedżerskich wyższego szczebla.

W ten sposób, zdolności Marcinkiewicza byłyby wykorzystane dla dobra narodu oraz partii. Sam Marcinkiewicz nie czułby się upokorzony, dlatego że zarządzałby małym „państwem w państwie” i oczywiście, nie z dala od polityki, dlatego że prywatyzacja i modernizacja PKP będzie procesem politycznym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka