Hennig-Kloska odpowiedziała by "nie straszyć". Przekazała, że w czwartek odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli ministerstwa finansów, resortu przemysłu i aktywów państwowych, a także urzędów, od których zależą ceny energii w Polsce.
- Ja bym chciała, żeby miesięczny rachunek gospodarstwa domowego nie wzrósł o więcej niż 30 zł - dodała.
Według minister, na rynku "jest przestrzeń do dalszej obniżki cen". Przekonywała, że wynika to m.in. ze zmniejszenia kosztów produkcji energii z węgla w związku ze spadkiem cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Podkreśliła, że "rynek się stabilizuje".
https://m.interia.pl/interia-tv/video,vId,3377666
https://wiadomosci.wp.pl/prad-podrozeje-hennig-kloska-podala-wstepna-kwote-7001038637677088a
deMOkratyczny wzrost o 30 złotych (lub mniej) wygląda tak:
https://twitter.com/pejo1979/status/1764300972254244999
chorobcia..
przecież Polki i Polacy mieli się zorientować później!
https://www.salon24.pl/u/rk1/1364294,zanim-sie-polki-i-polacy-zorientuja
no nie jest letko przywracać deMOkracje w odzyskanym tenkraju.
PS
czekam na 1 kwietnia (dobra data: primaaprilis)
by zobaczyć na koncie jak w deMOkracji wygląda "30% i nie mniej niż 1500zł".
po prostu już drżę z emocji :D
Ostatnia deMokratyczna nadzieja w ministrze Nowackiej.
Że ku chwale deMOkracji und kaczystom na pohybel
wykreśli z podstawy programowej
procenty i nierówności.
zostaną tylko równości (tak jak je rozumie Ministra Równości)
-