RKatafrakta RKatafrakta
314
BLOG

Hoho spakowany w 15 minut :-)

RKatafrakta RKatafrakta Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 

Jako, że zostało jeszcze kilka dni do mojego ostatecznego wyjazdu z Anglii, ogarnąłem wzrokiem swoje rzeczy w celu zastanowienia się ile czasu zajmie mi ich spakowanie. I doszedłem do wniosku, że 10-15 minut. A co równie fajne - wszystko zmieści się do bagażu podręcznego.

 

Myślę, że na mój minimalizm posiadania rzeczy miały wpływ dwa wydarzenia z dzieciństwa. Pierwsze to moja pierwsza wielka podróż (do Szklarskiej Poręby), gdzie na 10 dni pobytu spakowałem około 30 kg rzeczy do wielkiego plecaka i walizek, które jako mały dzieciak ledwo mogłem utrzymać. Druga rzecz to wejście do strasznie zagraconego dodatkowego pokoju w mieszkaniu jednej z mojej babć. Po prostu tragedia, chyba składuje tam najróżniejsze rzeczy z przeciągu większości swojego życia.

I tak po tych wydarzeniach ze zmiennym szczęściem dryfowałem w kierunku minimalizmu. Aż wreszcie kilka lat temu jasno ustaliłem sobie zasadę: nie licząc rzeczy sezonowych typu rękawiczki zimowe itp., oraz co ważniejszych papierów, to ogólnie jeśli jakiegoś przedmiotu nie używam przez przeszło pół roku, to znaczy, że tak naprawdę tego nie potrzebuję. Jak postanowiłem tak robiłem i tak robię nadal. 

Zresztą podobnie lepiej przebywa mi się w pomieszczeniach, gdzie jest trochę pustej przestrzeni, a niekoniecznie wszędzie szafy wzdłuż wszystkich ścian, że ledwo drzwi można otworzyć. Gdy wprowadzałem się w ostatnich dwóch latach do kawalerek albo pokoi, to pierwsze co mówiłem, to, że proszę mi wyjąć te szafki, tak, że np. zamiast 4 szafek zostawały mi 2.

 

Gdy już wprowadzę się w przyszłości do swojego własnego domu to na początku oczywiście zakupię rzeczy typu stół w jadalni, zlewy, łóżka, szafka na kurtki, biurko itp.. Ale przed kupnem kolejnych mebli będę z resztą domowników zastanawiać się dwa razy, czy aby na pewno potrzebujemy daną rzecz.

RKatafrakta
O mnie RKatafrakta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości