Kiedy przeczytałem dzisiaj o dynamizmie ministra Arłukowicza przypomniał mi się taki stary szmonces, jak do rabina przyszedł właściciel fermy kurzej i powiada:
- Uj rabbi mam fermę kurzą, ale od jakiegoś czasu kury mi zdychają, może dasz mi jakąś dobrą radę?
- a co im dajesz jeść? – zapytał rabin
- śrutę – odparł właściciel
- a to źle, trzeba pszenicę.
Następnego dnia właściciel przybiega:
- Rabbi, znowu padło 15 sztuk
- a jaką im dajesz wodę?
- źródlana – rzekł właściciel
- a to nie dobrze, to musisz dawać gotowaną…
Następnego dnia:
- Uj rabbi – znowu padło 20 sztuk, co robić
- a jaką im dajesz podściółkę?
- żadnej nie daję!
- to źle, musisz dawać z otrąb owsianych – odparł rabin.
Kolejnego dnia:
- Uj rabbi znowu 13 sztuk padło, czy masz jeszcze jakieś rady?
- ja mam mnóstwo dobrych rad, tylko czy ty masz jeszcze kury?
No właśnie minister Arłukowicz ma z pewnością bardzo dużo dobrych rad, np. bilet dla seniora do teatru za 1 zł. Tylko czy Donald Tusk ma pieniądze, a właściwie, czy podatnik ma jeszcze pieniądze, bo sądząc z danych tu uwidocznionych, to ma ich coraz to mniej...