robertbrzoza robertbrzoza
523
BLOG

Amerykanie chcą wykorzystać Polskę

robertbrzoza robertbrzoza Polityka Obserwuj notkę 4

 Polska w wojnie na Ukrainie wyraźnie stoi po stronie Amerykanów. Przeanalizujmy mały wycinek historii, aby zrozumieć obecną rozgrywkę mocarstw.

Profesor Jadwiga Staniszkis razem z Andrzejem Gwiazdą twierdzą, iż decyzja o likwidacji komunizmu zapadła w 1968 roku. Od tego czasu notuje się wymianę listów pomiędzy komunistami radzieckimi, a europejskimi między innymi w kwestii miejsca kolejnej stolicy komunizmu.

Dla wielu ludzi data ta wydaje się czystą fikcją.

Przeanalizujmy kolejny fakt:

  • 15 września 1959 roku, przywódca komunistycznego państwa, Nikita Chruszczow, wylądował w amerykańskiej bazie lotniczej w Andrews. Spotkał się między innymi z przedstawicielami banków.
  • 18 września 1959 roku, Chruszczow bezpośrednio spotkał się z przedstawicielem największej rodziny bankierów, Nelsonem A. Rockefellerem.

Spotkanie Chruszczowa z Rockefellerem

Chruszczow - Rockefeller

W jakim celu Chruszczow spotykał się z bankierami ?

Chciał dostać kredyt na dalszy rozwój przemysłu wojskowego w ZSRR.

Czy ktoś widzi tutaj logikę ?

Dlaczego Ameryka, która prowadzi „okrutną” wojnę z ZSRR, przyjmuje na salonach przywódcę wrogiego kraju ? Przecież propaganda w tamtych czasach głosiła, iż wojna jest tuż tuż.

Jeżeli Chruszczow nie chciał zaciągnąć kolejnych kredytów, to w jakim celu spotykał się z bankowcami ?

W Polsce również była ciekawa sprawa.

W 1988 roku, kiedy jeszcze toczyły się rozmowy Solidarności z PZPR, Amerykanie opracowują, a komuniści podpisują ustawę Wilczka, następnie Balcerowicz wdraża niszczący gospodarkę plan Georga Sorosa i Jeffreya Sachsa. Bardzo szybko jeszcze przed powstaniem nowego „demokratycznego” rządu, Amerykanie określili kierunek gospodarczy Polski.

Było to okrutne zepchnięcie Polski, na ścieżkę barbarzyńskiego neoliberalizmu.

Analiza historycznych poczynań mocarstwa jakim jest USA, powoduje łatwiejsze zrozumienie dzisiejszych zdarzeń na Ukrainie. Z historii wynika jednoznaczny wniosek: Amerykanie tak kierują polityką, aby realizować własne, egoistyczne cele. Nie interesują ich partnerzy, ani sojusznicy. Wyraźnie widzimy, to na przykładzie Polski.

Czy nasz biznes dostał jakąkolwiek rekompensatę od Amerykanów za rosyjskie sankcje ?

Nie.

Dlaczego miałby dostać ?

Ponieważ wojna toczy się pomiędzy Rosją, a USA. Polska nie osiąga w niej żadnych korzyści. Odgrywamy w niej rolę błazna i krzykacza. Co rusz jakiś polityk czy generał na łamach prasy polskiej domaga się wojny i ostrego traktowania Putina.

W imię czego mamy iść na wojnę z Rosją ?

Rozpoczęli ją Amerykanie, to niech sami ją rozgrywają.

W naszym interesie jest utrzymanie partnerskich stosunków z Rosją. Tylko wtedy możemy osiągnąć korzyści dla gospodarki, jak na przykład niższa cena za gaz.

Nie dajmy się omamić kłamstwom medialnym, w których propaguje się zalanie rynku gazem łupkowym z USA. Jest to potężna manipulacja. Amerykański gaz jest droższy od rosyjskiego i norweskiego. Jeżeli jakimś cudem go sprowadzą i podpiszemy kolejną bzdurną umowę, to rachunki nasze wzrosną o kolejne kilkadziesiąt procent.  

Obecna cena na poziomie 4 dolarów/mmbtu jest sztucznie zaniżana. Przez to kopalnie w USA stają się nierentowne. Realna, długookresowa cena amerykańskiego gazu to 7 dolarów/mmbtu, a to oznacza wzrost obecnych cen gazu o ponad 70% ! Analizę ceny gazu przeprowadził - independenttrader.pl

Bardzo łatwo przewidzieć gazowy scenariusz. Popiszemy umowę przy cenie 4 dol/mmbtu, co kilka miesięcy cena będzie wzrastała, aż osiągnie realny poziom 7 dolarów za jednostkę.

Nie wiem czy Amerykanie chcą sprzedawać swój gaz w Europie, ale ostatnie doniesienia medialne wychwalające amerykańskie, "tanie" łupki są bardzo niepokojące. Jak zwykle za kolejny przekręt zapłaci polski biznes i Kowalski.

Wnioski są jednoznaczne. Społeczeństwo powinno być mądrzejsze od przekupnych, rządowych polityków i musi mocno krytykować politykę amerykańską w naszym regionie.

Jaki jest cel polityków zza oceanu ?

Skłócić Polskę, Ukrainę i Rosję. Następnie doprowadzić do wojny. Oni dostarczą sprzęt wojskowy, a my kolejny raz będziemy narażać nasze życie, gospodarkę i przyszłość za bzdurne idee grupki nienormalnych polityków. Jeżeli dojdzie do wojny, nawet regionalnej, to nagle zostaną wdrożone kolejne ustawy "antyterrorystyczne". Na bazie których za krytykę rządu orzekną nas terrorystami. Zamkniemy sobie drogę do normalności na kolejne długie lata.

Jeżeli społeczeństwo dalej będzie akceptowało medialną propagandę antyrosyjską, to powyższy scenariusz będzie bardzo realny do wdrożenia.

Zgadzam się z krytykami - Putin niczym nie różni się od Obamy, ale w tej wojnie, to USA jest napastnikiem, a Polska może zostać kolejny raz wykiwana.

 

źródło: wykorzystano fragmenty książki "Jak działa system finansjery ?".



Bóg, Biblia, Chrystus, Jeszu, jezus Chrystus RobertBrzoza.pl - codziennie nowe informacje

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka