ROBWIER ROBWIER
372
BLOG

" Wolę umrzeć niż przegrać ".

ROBWIER ROBWIER Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Takie dość mocne słowa wypowiedziała niedawno Ronda Rousey. Amerykanka jest niepokonaną mistrzynią mieszanych sztuk walki, i jako taka chciałaby za kilka lat zakończyć sportową karierę. Niebrzydka blondynka zna jednak smak porażki, bo zanim zaczęła walczyć w mma - była zawodniczką judo. I właśnie w tej dyscyplinie doznała kiedyś bardzo bolesnej klęski, po której psychicznie czuła się tak,  > jakby umierała < . Musiało to być bardzo parszywe uczucie, bo wkrótce postanowiła, że już nigdy więcej ... I jak dotąd nie znalazła pogromczyni w mieszanych sztukach walki,  nie widać też zbyt wielu rywalek, które dziś mogłyby poważnie  jej zagrozić . Ale tytułowa deklaracja nie jest w sporcie rzadkością. W 2004r. podobnego sformułowania użył pięściarz Lamon Brewster ( ten sam, który w niecałą minutę pokonał rok później A Gołotę ) przed pojedynkiem z Władimirem Kliczko. Amerykanin był solidnie obijany przez Ukraińca, ale zdołał odwrócić losy walki, niespodziewanie nokautując w 5r. potężnego rywala. A jeszcze przed opisywaną potyczką stwierdził, że młodszy z braci Kliczko chcąc z nim wygrać - musiałby mieć w ringu pistolet. Bo Brewster gotów był oddać życie za zwycięstwo... Swego czasu podobnych słów użył Marek Piotrowski - dziś prawdziwa legenda kick - boxingu, nie tylko zresztą polskiego. Pod koniec lat 80 - tych zeszłego stulecia wyjechał do USA. Był niepokonanym mistrzem świata amatorów, w Europie nie widział już dla siebie wyzwań, chciał spróbować swych sił z najlepszymi zawodowcami w tym biznesie - a tacy walczyli wówczas za oceanem. Marek znał swoją wartość, ciężko - chyba jak nikt inny - trenował, i nie szukał drogi na skróty, by zdobyć wymarzony tytuł. Chciał pokonać każdego liczącego się zawodnika - by nie było żadnych wątpliwości, kto jest najlepszy na świecie. I już w piątej bodajże walce zawodowej stanął naprzeciw Ricka Roufusa, niepokonanego mistrza USA. Amerykanin, mimo młodego wieku , miał już za sobą wiele profesjonalnych potyczek. Błyskotliwy technik, o mocnych uderzeniach i nokautujących kopnięciach - wydawał się zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Nie tylko zresztą w USA, gdzie miał już ugruntowaną pozycję - w Polsce również nie brakowało głosów, że Piotrowski za wcześnie porywa się na takiego tuza ( tak twierdził m.in. były, już za Wielką Wodą, trener Polaka ). To właśnie chyba wtedy Marek powiedział, że jeśli miałby do wyboru wygrać i zaraz potem umrzeć, lub przegrać i żyć z tą porażką, to bez wahania wybrałby to pierwsze ... Walka była treścią życia Piotrowskiego, a zwycięstwo miało potwierdzić, że idzie słuszną drogą, zaś porażka ...Nie, nie było dla niej miejsca. I Marek, trochę niespodziewanie, pokonał Ricka Roufusa na punkty ( choć w jednej z początkowych rund leżał na deskach ), a w kolejnym pojedynku zwyciężył słynnego Dona Wilsona ( znanego również z filmów akcji ), zdobywając upragniony tytuł mistrza świata. Nikt nie trenował i nie walczył wówczas z taką pasją jak Polak. Niestety, przeróżne problemy pozasportowe sprawiły, że pasem czempiona cieszył się tylko dwa lata. W 1991r. przegrał rewanż z Roufusem, szybko - bo przez nokaut w drugiej rundzie. Po tej klęsce musiał zmierzyć się z tym, czego dotychczas jeszcze nie doświadczył - codziennym życiem z porażką. Zniknął na wiele tygodni, nie odbierał telefonów, z nikim się nie spotykał. Chyba nikt tak naprawdę nie wiedział, co się wówczas z Markiem działo. Po jakimś czasie powrócił, usilnie - lecz bezskutecznie - nalegał na kolejną potyczkę z Roufusem, wygrywając w międzyczasie sporo ważnych walk w kick - boxingu, a później także w boksie. Zresztą - dzieje Marka Piotrowskiego są niemal gotowym scenariuszem na dobry film lub poczytną książkę. Niestety, ten Wielki Sportowiec od jakiegoś czasu  zmaga się z poważną chorobą. Ale - podobnie jak wcześniej w ringu - nie pęka, pokazujac po raz kolejny charakter Prawdziwego Wojownika... 

ROBWIER
O mnie ROBWIER

Mam różne zainteresowania, niektóre czasem przedstawię w formie subiektywnych notek, ale ... to tylko blog. Prawdziwe życie toczy się poza internetem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości