Płacę podatki od 15 lat. W tym czasie Państwo pobrało ode mnie x zł. Rozumiem to. Do tego doprowadziła nas Cywilizacja. Z moich podatków Państwo powinno zadbać o moje oraz moich rodaków: bezpieczeństwo, drogi, oświatę, kulturę, służbę zdrowia itp. Płacenie podatków jest normalnością - nikt nie woła mnie przed kamerę i nie chwali za sumy jakie odprowadziłem dla Państwa.
Tymczasem dziś promowana jest nie normalność (w płaceniu podatków), a jednokrotna w ciągu roku mobilizacja: WOŚP. Mam pytanie: Kto lepiej przysłuża się chorym: ja, sumiennie płacący podatki, czy Ci którzy jednorazowo wniosą jakiś datek na WOŚP?