"Obejrzałem właśnie wywiad jednej z gwiazd dziennikarstwa polskiego. Pani Redaktor była bardzo kulturalna. W przeciwieństwie do wielu koleżanek i kolegów po fachu traktowała swego rozmówcę z widocznym szacunkiem. Zadawała merytoryczne pytania - dając czas na odpowiedź na nie. Nie przerywała mu (bo przecież to nieładne). Gdy rozmówca szukał właściwych słów na zwerbalizowanie tego co pomyślała głowa chętnie mu podpowiadała właściwe kwestie. Jestem zbudowany tym, że polski dziennikarz tak potrafi traktować swojego gościa. ... Acha, zapomniałem -dziennikarką tą była Monika Olejnik, a jej rozmówcą Wojciech Jaruzelski...:" http://rogerrabbitek.salon24.pl/108713,kulturalna-pani-redaktor
Napisałem te słowa prawie 3 lata temu. Obejrzałem dziś wywiad wspomnianej pani redaktor tym razem ze Zbigniewem Ziobro. Do pewnego momentu zachowywała się ona tak jak w przytoczonej powyżej sytuacji. Było tak gdy wypytywała Zbigniewa Ziobro o jego obecne relacje z Jarosławem Kaczyńskim. Nagle, gdy rozmowa zmieniła wątek na opinie Zbigniewa Ziobro o "długich rękach" Prezydenta Komorowskiego i ocenę śledztwa smoleńskiego nastąpiła niesamowita przemiana. MO zaczęła robić wszystko odwrotnie. Zadawała po kilka pytań na raz - nie dając rozmówcy szansy na odpowiedź. Zaczęła wręcz go zagłuszać. Wyraziła wiele swoich subiektywnych opinii. Zbigniew Ziobro nie mógł się przebić ze swoimi wypowiedziami, tym bardziej, że jednak nadal ma chrypkę. MO w jednej chwili przeobraziła się niczym Dr Jekyll and Mr Hyde.
Zadam pytanie otwarte: kto uważa, że Monika Olejnik jest profesjonalną dziennikarką?
