Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
2356
BLOG

Dwa światy

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 21

W sobotę 6 kwietnia rano kupowałem prasę. Klient stojący przede mną zaczął nagle machać rękami, zmełł ustach kilka grubych słów, wreszcie wykrzyknął: „Za każde zdanie należy się (….)!”. Rzucił gazetę, która przeglądał i zdenerwowany odszedł. Zaciekawiony sięgnąłem po pismo i przeczytałem tekst, który tak wyprowadził go z równowagi. Był to komentarz Jarosława Kurskiego tłumaczący powody przygotowania przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej” dodatku poświęconego katastrofie smoleńskiej. Redaktor J. Kurski walił niczym cepem w ludzi powątpiewających w raport komisji Millera, a zwłaszcza w osoby uznające za prawdopodobną hipotezę o zamachu bądź wierzące w zamach. Było więc o „neurozie”, „bałamutnych i cynicznych demagogach”, „nawiedzonej politycznej sekcie metodycznie i bez skrupułów piorącej ludziom mózgi”, „religii smoleńskiej” itp., itd.


Jak reagować na takie obelgi? Emocje, choć uzasadnione i zrozumiałe, nie są dobrym doradcą. Nie warto wchodzić w spór na poziomie inwektyw miotanych przez J. Kurskiego. Warto za to tym mocniej angażować się w życie publiczne, uczestniczyć w inicjatywach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej, a zwłaszcza wspierać Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość. Podążając tym tropem wziąłem udział w II Wrocławskim Koncercie „Artyści o Smoleńsku”, który 6 kwietnia wieczorem odbył się w kościele p.w. św. Antoniego z Padwy we Wrocławiu (kościół pełen ludzi, wzruszenie, powaga, wśród artystów m.in. Marcin Wolski, Leszek Długosz, Jacek Kowalski). W niedzielę 7 kwietnia z kolei uczestniczyłem w otwartych spotkaniach z prezesem PiS J. Kaczyńskim w Górze Śląskiej (ok. 500 osób na sali i w korytarzach Domu Kultury) i Miliczu (ok. 550-600 osób w auli tamtejszego liceum oraz na korytarzach). Ludzie różni, sporo młodych. Trudne pytania do lidera PiS, brawa, owacje na stojąco, kwiaty, chóralne „sto lat”. Miło było zwłaszcza spotkać kilku kolegów ze studiów, z solidarnościowego podziemia i konspiracyjnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Wrócili w rodzinne strony, ciągle interesują się polityką, angażują się w życie publiczne. Przyszli z żonami i dziećmi. Budujące.


Patrząc na ludzi zgromadzonych w kościele i na spotkaniach z J. Kaczyńskim myślałem o tekście red. J. Kurskiego z „Gazety Wyborczej”. O świecie fobii, kalumnii i potwarzy oraz o świecie pragnienia pamięci, prawdy i szacunku dla ofiar. O świecie pogardy wobec myślących inaczej niż sufluje władza w Rosji i w Polsce oraz o świecie szczerego zatroskania o kondycję naszego państwa i los Polaków. To są dwa światy. To są alternatywne światy.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka