Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
551
BLOG

Dorzynanie schetynowej watahy

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 2

Trwa polityczne dobijanie Grzegorza Schetyny, do niedawna niekwestionowanego lidera PO na Dolnym Śląsku i pretendenta do szefowania całej Platformie Obywatelskiej. Jeszcze latem G. Schetyna na łamach prasy proponował D. Tuskowi przyznanie większych uprawnień sekretarzowi partii (siebie widział na tej funkcji) i „podzielenie się władzą” w PO.  Dziś, po przegranych wyborach na  przewodniczącego dolnośląskiej PO z protegowanym D. Tuska, eurodeputowanym Jackiem Protasiewiczem, oświadcza, że jego plany to „zmienić opony na zimówki” … Co prawda dodaje, że chciałby znaleźć się w Zarządzie Krajowym PO, ale zależy to już jedynie od łaskawości D. Tuska i rozstrzygnie się niebawem.


Tymczasem J. Protasiewicz nie traci czasu i eliminuje stronników G. Schetyny gdzie tylko może. Najpierw, po wyborach do nowego zarządu dolnośląskiej PO, stanowiska wiceprzewodniczących stracili eurodeputowany Piotr Borys i szef sejmiku województwa Jerzy Pokój. Z funkcji sekretarza regionalnych struktur został usunięty poseł Jarosław Charłampowicz, uchodzący za prawą rękę G. Schetyny. Nowe kierownictwo składa się ze zwolenników J. Protasiewicza - wiceprzewodniczącymi zostali wybrani starosta bolesławiecki Cezary Przybylski (okręg jeleniogórski), posłanka Ewa Drozd (Legnica), poseł Tomasz Smolarz (Wałbrzych) oraz poseł Stanisław Huskowski (Wrocław). Nowym sekretarzem został starosta milicki Piotr Lech.


28 listopada J. Protasiewicz dokonał czystek w Biurze Zarządu Regionu Dolnośląskiej PO. Zwolnionych z pracy zostało kilka osób, w tym dyrektor biura Joanna Haba. Ocalała jedynie pracownica w ciąży, chroniona przepisami prawa pracy. Na łamach „Gazety Wrocławskiej” z 29 listopada J. Protasiewicz wyjaśniał powody zwolnienia J. Haby nastepujaco: „Bez konsultacji ze mną zwołała posiedzenie sądu koleżeńskiego i komisji rewizyjnej, czym przekroczyła swoje uprawnienia. Dodatkowo źle przygotowała poniedziałkową Radę Regionalną. Przez to, że na przykład nie działała drukarka, glosowanie opóźniło się o około godzinę”. Doprawdy, trudno o większe kurioza, a tłumaczenie, że awaria drukarki przesądziła o zwolnieniu z pracy dotychczasowej szefowej regionalnego biura partii jest opowieścią dla idiotów. Prawda jest inna - J. Protasiewicz wycina zwolenników G. Schetyny oraz osoby które ów zatrudnił i którym patronował, a w to miejsce wprowadza swoich. Umacniając per fas et nefas swoją pozycję jednocześnie wykonuje zadanie zlecone mu przez D. Tuska, a polegające na zmarginalizowaniu G. Schetyny. Można sarkastycznie podsumować, że „miłość” (D. Tusk onegdaj ogłosił, że PO jest „partią miłości” – sic!) w dolnośląskiej PO kwitnie. Ale można też nazwać sprawy po imieniu i stwierdzić - nawiązując do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (PO) z 2007 r. - że trwa dorzynanie schetynowej watahy.
                    

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka