Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
123
BLOG

Co tam, Panie, w służbie zdrowia?

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 1

Jak fatalnie funkcjonuje publiczna służba zdrowia - każdy widzi. Premier Donald Tusk oraz minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz z PO (podkupiony z SLD przed wyborami w 2011 r. za obietnicę ministerialnej posady) zapowiedzieli skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów w terminie do końca marca br. Czas płynie, czasu na realizację obietnicy coraz mniej. O inicjatywach ustawodawczych reformujących służbę zdrowia głucha cisza, brak także zapowiedzi zwiększenia środków finansowych na opiekę zdrowotną. I oto minister B. Arłukowicz uchylił rąbka tajemnicy oznajmiając na konferencji prasowej, że skrócenie kolejek będzie możliwe „dzięki lepszemu wykorzystaniu pracy lekarzy rodzinnych”. Jak podaje gazeta „Metro” (7-9.03.2014 r.) minister oświadczył: „My spowodujemy, żeby lekarz rodzinny miał większe kompetencje, ale żeby miał też chęć do tego, żeby badania wszystkim tym, którzy je potrzebują, na czas wykonywać”. Zmienić ma się system finansowania lekarzy rodzinnych (obecnie lekarz rodzinny otrzymuje pieniądze za każdego zapisanego u niego pacjenta), ale konkretów na razie brak.


Pytyjskie wypowiedzi ministra B. Arłukowicza odsłaniają jednak zarysy pomysłu rządu PO-PSL na zmniejszenie kolejek do specjalistów. Jest on prosty niczym konstrukcja cepa - jak się zmusi finansowym batem lekarzy rodzinnych by nie kierowali chorych do lekarzy specjalistów to kolejek nie będzie. Zwykłym Polakom w takim stanie rzeczy pozostanie wysupłać ostatni grosz i udać się do prywatnego lekarza. Miało się żyć lepiej wszystkim, tymczasem lepiej żyje się jedynie Tuskowi i jego kompanii…

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka