Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
127
BLOG

Kopacz wkopała chorych

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 1

1 marca 2011 r., gdy ministrem zdrowia w rządzie PO-PSL kierowanym przez Donalda Tuska była Ewa Kopacz, zmieniły się zasady udzielania pomocy medycznej w nocy, w święta i dni wolne od pracy. Każdy chory uzyskał możliwość korzystania z pomocy w dowolnym punkcie całodobowej opieki zdrowotnej (o czym z dumą rozprawiała w mediach E. Kopacz), ale jednocześnie liczba takich placówek znacząco zmalała (o tym ówczesna minister zdrowia milczała). We Wrocławiu, w którym mieszka 650 tysięcy mieszkańców i w którym działa ok. 120 przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) po reformie z 2011 r. świadczenia zdrowotne POZ w porze nocnej, dni wolne i święta odbywają się w zaledwie 4 przychodniach (przed 1 marca 2011 r. taką pomoc organizowały przychodnie, do których zapisani byli pacjenci). Są to: NZOZ Ośrodek Medyczny ZIEMO-VITA (ul. Ziemowita 1/9) Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Gromkowskiego (ul. Koszarowa 5), Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu (ul. Traugutta 112), Przychodnia Kosmonautów (ul. Horbaczewskiego 35). Ponadto pomoc chirurgiczną świadczy Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu (Ambulatorium Chirurgiczne ul. Traugutta 112), a stomatologiczną Centrum Stomatologiczne AS DENT (ul. Sosnowieckiej 9).


W ostatnim czasie musiałem skorzystać w sobotę z pomocy chirurgicznej przy ul. Traugutta. W małym, szaro-burym korytarzu (to kolor starych kafelków na podłodze i na ścianach) kłębił się tłum ludzi w różnym wieku, z rozmaitymi urazami i schorzeniami. Na wysłużonych ławkach pośród chorych drzemało dwóch meneli, którzy po około dwóch godzinach opuścili poczekalnię - jeden wyszedł na ulicę, drugi objuczony foliowymi reklamówkami podążył w głąb korytarza wiodącego z pogotowia do szpitala im. Marciniaka. Dla części pacjentów zabrakło miejsca, więc musieli stać. Za komuny oraz po 1989 r. - aż do zmiany przeprowadzonej w 2011 r. przez władzę PO-PSL - kolejki na Pogotowiu Ratunkowym na ul. Traugutta we Wrocławiu były trzy: jedna do chirurga, druga do pracowni RTG, trzecia do chirurga ze zdjęciem. Teraz okazało się, że kolejek jest pięć, bo w niewielkim korytarzu muszą się jeszcze zmieścić dorośli czekający do internisty, a także dzieci oczekujące do pediatry (wszystkim nieletnim towarzyszyli rodzice). Część zebranych głośno piętnowała fatalną sytuację w służbie zdrowia, inni w milczeniu pilnowali swojej kolejki.


Na Pogotowiu Ratunkowym przy ul. Traugutta we Wrocławiu czas się zatrzymał, a nawet cofnął, bo chorzy za rządów PO-PSL mają tam gorzej niż za komuny. Odpowiedzialna za to jest obecna premier E. Kopacz, która w 2011 r. przeforsowała zmiany zmniejszające dostępność do lekarzy POZ. Ta sama, która obecnie jeździ pociągami po Polsce, z przejęciem dopytuje się pasażerów jak smakują kotleciki, troszczy się, czy aby zanadto nie opalą się dekolty plażowiczek i która chce stawiać lody. Kiedy Polacy widzą i słyszą wdzięczącą się do nich E. Kopacz to warto, aby wiedzieli, że to przez nią mają ograniczony dostęp do pomocy medycznej w nocy oraz dni wolne i święta.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka