Ronin. Ronin.
2823
BLOG

Ostatnie wakacje Premiera Tuska. Czyli "quo vadis" PO ?

Ronin. Ronin. Polityka Obserwuj notkę 106

 

 

 Wakacje to dobry czas. Szczególnie dla tych którzy chcą aby jakieś wydarzenie przemknęło niezauważone … lub prawie niezauważone.

Wiadomo ,elektorat na wakacjach ,ludzie zajęci pilnowaniem dzieciaków na plaży … kto zauważy brak ministra rolnictwa ?

Kto zwróci uwagę na kolejne „taśmy prawdy” nagrane wśród kolejnych  koalicjantów od rolnictwa … Kogo zainteresuje fakt ,że kolejny już premier ,kolejny już raz obejmuje obowiązki szefa  chłopskiego resortu …

Może taki pechowy etat …?

Pisałem niedawno o pomysłach MSW które pod osłona wakacji zaprezentowało dwa swoje sztandarowe pomysły dotyczące możliwości użycia przez policjantów broni palnej wobec kobiet w ciąży i dzieci poniżej lat 13 … oraz podniesienia stawek mandatów i grzywny  za wykroczenia drogowe o jakieś 100% …

Temat taśm PSL został rozegrany po mistrzowsku.

Prawie.

Premier z odwagą i szybkością szeryfa zareagował na zagrożenie.

Minister bez walki „odstrzelił się” sam na rozkaz z centrali …

Chłopski koalicjant został z ręką w nocniku ,bez najważniejszego resortu ale z nadzieją na odzyskanie wpływów … Szeryf zarządził pilną i doraźną kontrolę w sprawie o której od pół roku wiedziała cała ”Warszawka” …

I w zasadzie temat można będzie uznać za zamknięty …

Bo ani kontrola nie ujawni niczego czego byśmy nie wiedzieli … ani komisja której domaga się PiS ,nie powstanie …

PR-owcy Platformy zrobili wszystko aby tę niewątpliwą porażkę pokazać jako sukces … Silny przywódca , trudne ,szybkie decyzje dla dobra państwa … I tak dalej.

Jest jednak pewien problem.

Właściwie taka polityczna bomba zegarowa … Nazywa się in vitro .

Nie jest tajemnicą ,że PO utrzymuje się przy władzy dzięki niewielkiej z tendencją do zmniejszania się większości w sejmie…

Jeżeli w bratobójczym boju o in vitro liberałowie z Platformy poniosą klęskę z konserwatystami …  Może to znaczyć ,że Donald Tusk utraci zdolność rządzenia.

Mam wrażenie ,że może to być koniec „rządów miłości” …

Tusk będzie musiał wspiąć  się na Himalaje dyplomacji i umiejętności negocjacyjnych aby przekonać urażonego i pamiętliwego koalicjanta do zaakceptowania warunków i roli jaka im przypadła w przedstawieniu pt. "taśmy prawdy" , którego jesteśmy świadkami …

Dotyczy to również sytuacji wewnątrz partyjnej … Tu nie da się nikogo zmusić czy wyrzucić … Z banalnego powodu – braku szabel.

Jestem przekonany ,że dla Donalda Tuska nie będą to łatwe wakacje.

Jeżeli premier wyjdzie z tego pata bez szwanku … powinniśmy go nazywać  Davidem  Copperfieldem polskiej polityki …

Osobiście jednak myślę ,że polegnie.

Tak czy inaczej czeka nas  ciekawa jesień.

Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka