Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki
240
BLOG

Czy będziemy sterowani przez mniejszość?

Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Albo się obudzimy, albo w dziedzinie moralności i rodziny będziemy sterowani przez mniejszość - mówi Antoni Szymański, socjolog, członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski, odnosząc się do decyzji rządu o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jego zdaniem może jednak nie dojść do ratyfikacji Konwencji, narasta bowiem sprzeciw różnych środowisk wobec niej.

- Wielu ludzi zaczyna się orientować, że chodzi w niej nie tyle o przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet, ale o taki rodzaj inżynierii społecznej, która zmarginalizuje znaczenie tradycyjnego małżeństwa i rodziny, zgodnie z feministycznymi planami. Organizacje te miały zresztą znaczący wpływ na jej kształt. Nie ma żadnej potrzeby wprowadzania tej Konwencji, bo niedawno wprowadzono w życie nowe rozwiązania prawne w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Po co mnożyć przepisy, przeregulowywać tę sferę, tworzyć dodatkową kosztowną administrację? - pyta Szymański.

Rozmowę z Antonim Szymańskim, członkiem Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski zamieszcza na swych stronach internetowych agencja KAI.

KAI: Premier spotykał się ze stowarzyszeniem Kongres Kobiet i wysłuchał pozytywnych opinii jego liderek na temat Konwencji, ale czy spotkał się także ze środowiskami jej przeciwnymi?

Ostatnio Premier dwukrotnie przyjmował zaproszenie stowarzyszenia Kongres Kobiet. Tymczasem organizacje kobiece i prorodzinne proszące o podobne spotkanie, ale przeciwne Konwencji, na swoje wnioski o spotkanie nie uzyskały nawet odpowiedzi. To rodzi pytania o równe traktowanie organizacji obywatelskich. Swoją drogą, Kongres Kobiet bezzasadnie urasta do reprezentacji kobiet, chociaż w rzeczywistości jest to tylko jedno stowarzyszenie. Jego siła wynika m.in. z dobrych kontaktów z wiodącymi mediami i ruchami feministycznymi. Z pewnością jego postulaty, dotyczące parytetów wyborczych, procentowego uczestnictwa kobiet w gremiach kierowniczych, marginalizowania rodziny oraz permisywnej edukacji seksualnej i swobody aborcji, nie są bliskie większości kobiet w Polsce.

Całość rozmowy dostępna jest na stronach internetowych KAI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości