Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki
1218
BLOG

Jeszcze raz o trotylu, którego jednocześnie nie ma i jest

Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki Polityka Obserwuj notkę 13

Zawęża się mocno pole manewru oficjeli, którzy utrzymują, że ślady trotylu na prezydenckim Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku to nic takiego. Że są one czymś normalnym, że najprawdopodobniej zostawili je żołnierze wracający z Afganistanu i że wiele substancji daje podobne odczyty co trotyl. Zdaniem rzecznika BOR w prezydenckim samolocie przed wylotem do Smoleńska nie było żadnych śladów trotylu.

W rozmowie z „Faktem”, opublikowanej w poniedziałek, rzecznik BOR jednoznacznie stwierdza, że „te same czujniki, które wykazały ślady trotylu na wraku tupolewa, nie wykazały nic podejrzanego, kiedy funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu badali samolot tuż przed startem 10 kwietnia 2010 roku”. Według niego Tu-154M był sprawdzany przy użyciu detektora MO 2M, czyli takiego samego, jakiego używali ostatnio nasi prokuratorzy i biegli.

„Samolot był sprawdzany przed odlotem, w godz. 3.15-6.15, i nie wykryliśmy żadnych podejrzanych śladów. Samolot był czysty” - zapewnia funkcjonariusz BOR. Według niego do sprawdzenia samolotu 10 kwietnia, poza urządzeniami technicznymi, użyty był także pies, lecz ani pies, ani detektory niczego nie wykryły. To swoją drogą ciekawe, że nie pomylono wtedy odczytów detektora z plastikami PCV oraz wędliną.

Warta odnotowania jest odpowiedź rzecznika BOR na pytanie dlaczego w związku z tym trotyl wykryto w Smoleńsku. Zacytuje ją całą za Interią bo chyba warto: „Inaczej bada się na obecność materiałów wybuchowych po wypadku, katastrofie, a inaczej przeprowadza się badania profilaktyczne. Przy badaniach po wypadku chce się znaleźć najdrobniejsze nawet ślady, dlatego poszerza się spektrum i stopnie skalibrowania urządzeń”. Wygląda więc na to, że trotyl w Smoleńsku bardzo chciano znaleźć, natomiast przed wylotem jednak niekoniecznie. Wypada w tym miejscu także wspomnieć Naczelną Prokuraturę Wojskową, która pod koniec listopada poinformowała, że w drugim Tu-154 też wykazano ślady materiałów wysokoenergetycznych. Panowie, a może byście jednak uzgodnili swe wersje.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka