Słuchając ekspertów parających się finansami, rynkami, nastrojami dochodzę do wniosku, iż nastał czas długofalowej niepewności. Ta niepewności sprawia, że notowaniami na poszczególnych giełdach, rynkach walutowych rządzą nie tyle emocje, ale wyłącznie negatywne emocje. Tak, to też słyszałem od ekspertów, którzy twierdzili, iż Frank wzbije się nie wyżej jak na 3,48 PLN, by skorygować stanowiska do 3,52 itd. Aktualnie eksperci twierdzą, iż stawianie prognoz nie ma sensu, chyba że jako sensowne uznamy wróżenie z farfocli. Aktualna cena Franka: 4,02 PLN.
Siedzę sobie przed komputerem i patrzę jak się maja moje akcje. Czytam wyniki spółki X i stwierdzam, że faktycznie coś się nie styka. Jak to? Przecież wyniki sprzedaży spółki X są lekko mówiąc zadowalające, spółka się rozwija, zdobywa rynki itd. Wytłumaczenie jest jedno: złe emocje. Są one tak złe, iż opanowały prawie wszystkie giełdy świata tego, a i Szwajcarzy mają dość – i są źli – wciąż umacniającego się Franka. Złe emocje, ludzie są źli, sprzedają tanio, kupują drogo, co powoduje, że są jeszcze mocniej źli i spirala złych emocji się napędza. Skąd wypatrywać wybawienia od zła tego, kiedy nawet pokazówka w USA przymało zaradziła. Znikąd pomocy. Armagedon za winklem już stoi, a wraz z nim czterej jeźdźcy. Causa finta, Dead End.
Aż tak tragicznie nie jest. Prawdą jest, iż dobrze też nie, a właściwie jest niedobrze, ale nie tragicznie. Długi publiczne rosną, państwa za dużo wydają, potem jeszcze więcej muszą pożyczyć, spłacać raty i odsetki, a lud woła: więcej, więcej! Ten proces jest właściwie powszechny, w jednych państwach przebiega wolniej, w innych szybciej, a w jeszcze innych pędzi jak Jacek z kolumną rządową. Nawet w USA wirus socjalizmu drąży tunele w mózgach obywateli siejąc potworne spustoszenie. Prezydent Obama został wybrany ponieważ powiedział: Yes We Can! Nie do końca wyjaśnił, ale co We Can? We Can dać wam darmową służbę zdrowia, darmową edukację itd. I faktycznie bajońskie sumy dolarów roztrwoniono. To tak jakbyś czytelniku płacił pracownikowi, żeby cię okradał. No ale, społeczeństwo samo tego chciało. Grecy podatków płacić nie chcieli zbyt często, ale po zasiłki maszerować, a i owszem, na taki wysiłek można się zdobyć. Portugalia, Italia, Irlandia – ten sam schemat. Lud nie może pojąć, że wymuszając do więcej darmochy, państwo będzie musiało więcej odebrać innym, zatrudnić kolejnych 1000 urzędników, wznieść dla nich gmachy i całą resztę infrastruktury, a urzędnicy się mnożą mimochodem – jak króliki, a państwo dorzuca nowe – zupełnie bezsensowne - zadania i ten proces jest praktycznie nie do zatrzymania. No ale, skoro: We Can, to ok. Tyle tylko, że teraz trzeba będzie ten socjal ściąć gilotyną, co wtłacza w serce moje wielki ocean radości.
Złe emocje to eufemizm socjalizmu, etatyzmu, interwencjonizmu, egoizmu związków zawodowych, rozdawnictwa, publicznej służby zdrowia i wszelakiego państwowego złodziejstwa. Wielokroć o tym pisałem i za każdym razem słyszałem, że opowiadam banialuki, że jestem apologetą niesprawiedliwości społecznej. Ja pisałem, iż te wasze prawicowe i lewicowe socjallizmy doprowadzą do bankructwa. Cóż widać tylko bankructwo kilkunastu, może kilkudziesięciu państw doprowadzi do otrzeźwienia społeczeństw. Oby nie byłby zbyt późno.
Przygnębiające jest to, że na niedouczonym i zachłannym ludzie pasożytują politykierzy i populiści pokroju Napieralskiego i Kaczyńskiego. Nie dość, że rząd podniósł VAT, to teraz gwiazdy polityki proponują opodatkowanie banków, podatki drożyźniane itd. Gdzie ci geniusze uczyli się logiki i ekonomii? A może robią to z pełną premedytacja? Choć gdyby jakimś głupim zbiegiem okoliczności wygrali wybory, to albo doprowadziliby realizacją swych postulatów do tragedii, albo musieliby wyrzec się swych socjalistycznych ideałów.
Macie złodziejaszki co chcieliście. Jak wytłumaczycie ludowi, że nie będzie cudzej krwawicy na bezstresowe bajanie na latających dywanach? Co temu ludowi obiecacie, jak nie będzie komu odbierać. Idzie kres zorganizowanego i usankcjonowanego złodziejstwa.
Nadchodzi festiwal liberalizmu. Może rozpocznie się on po bankructwie Europy lub USA, ale zaprawdę powiadam Wam, że się ziści.
Pozdrawiam
