Mam dopiero zamiar na spokojnie zapoznać się z całością propozycji rządu a nawet przeliczyć jakie w rzeczywistości były efekty pracy moich pieniędzy w OFE(nie ufam w ogóle tym rządawym), niemniej szybki rzut oka na jeden z wariantów jest zatrważający.
Rozwiązanie nr 2 czyli tak zwany drugi wariant Rostowskiego dowodzi moim zdaniem tego, że minister finansów jest idiotą. Najpierw bowiem Rostowski wydala z siebie całą litanię o tym jakie to OFE są złe i szkodliwe aby następnie zaproponować zmniejszenie składki do nich z przeszło 7% do 2%. Halo! Panie! Skoro to takie złe rozwiązanie dla wszystkich to trzeba je jak najszybciej zlikwidować.
Ale to nie wszystko. Pan cudowny ratownik mojej emerytury proponuje, że mi co prawda zakosi ponad połowę wpłacanych przeze mnie składek i zostawi tylko 2% ale w zamian pozwoli mi dopłacać do tego złego, chorego, niewydolnego(według niego) systemu z własnych prywatnych pieniędzy kolejne 2% czyli razem będę miał 4%.
I tu dochodzimy do finału. Jeżeli minister Rostowski najpierw mówi, że pieniądze, które wpłacałem to nie moje pieniądze. Jeżeli mówi, że pieniądze które wpłacałem właściwie nie istnieją a w ich miejscu jest niewiele warty zapis. Jeżeli jednym posunięciem chce zabrać dotychczas wpłacone przeze mnie pieniądze po czym proponuje mi żebym z własnej woli zaczął dopłacać więcej do tego interesu to rzeczywiście jest idiotą.
Ja natomiast panie ministrze idiotą nie jestem i chciałem zapytać kto ma wybrać drugi wariant skoro w każdej chwili ty lub twój następca może mi tam odłożone pieniądze zakosić?
CBDU.
