echo24 echo24
4539
BLOG

Ignoranci (???) z tytułami profesora

echo24 echo24 Rozmaitości Obserwuj notkę 94

 

 

Od kilku miesięcy wszystkie media mówią otwarcie o zapaści sondażowej Platformy Obywatelskiej. Powiem więcej, nawet trio Paradowska – Żakowski – Wołek przyznaje zgodnym chórem, że partia Donalda Tuska dołuje sondażowo w trendzie ustalonym i, że to już koniec Platformy (sam słyszałem w radio TOK FM). 

Słowem każdy w miarę rozgarnięty Polak widzi ewidentną katastrofę partii rządzącej. 

Z drugiej strony, wszystkie ośrodki badania opinii publicznej od miesięcy sygnalizują blisko dziesięciopunktową przewagę PIS-u nad Platformą, utrzymującą się również z w trendzie ustalonym. 

Aż tu raptem, fiku miku na patyku i jak Filip z konopi wyskakuje sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej CBOS: 

PO 25%; PIS 23% 

I tutaj zaczyna się poważny problem. Bowiem, o ile politycy mogą w pewnym sensie grać sondażami dotyczącymi preferencji politycznych Polaków, to naukowcom czegoś takiego robić żadną miarą nie wolno, bowiem obowiązuję ich przestrzeganie zadad kodeksu rzetelności badań naukowych. 

Wynik sondażu CBOS jest tak drastycznieodmienny od wyników podawanych przez kilkanaście pozostałych ośrodków badania opinii społecznej, że statystycznie rzecz biorąc nie może być wiarygodny.

Przekładając to rzetelność badań naukowych, albo mamy do czynienia z błędem sztuki, albo z zafałszowaniem prawdy naukowej – to jest chyba bezsporne. 

Nie mniej jednak moim zdaniem w każdym z tych dwu przypadków, autorzy opublikowanych badań dyskwalifikują się jako naukowcy. 

Nasuwa się więc pytanie dlaczego tak się dzieje? 

A może dlatego, że CBOS jest fundacją nadzorowaną przez premiera, której działalność jest finansowana z budżetu państwa w ramach środków przeznaczonych na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów??? W Internecie wyszukałem, że w ustawie budżetowej na rok 2013 zapisano na ten cel 3,3 miliona złotych – niemała sumka, nieprawdaż? 

Poszukałem więc w Internecie, kto wchodzi w skład rady fundacji CBOS. I co ja widzę? Cała plejada naukowców, a jakże by inaczej z tytułami profesora. Warto przytoczyć skład osobowy tej Rady: 

Dyrektor naczelny:

Prof. Renata Suchocka UAM – socjolog

Członkowie rady:

Prof. Henryk Domański – AN – socjolog

Prof. Jarosław Górniak – UJ – socjolog

Prof. Krzysztof Kosela – UW – socjolog

Prof. Anna Kubiak – UL – socjolog

Prof. Bogdan Mach – PAN – socjolog i politolog

Prof. Radosław Markowski – SWPS – socjolog

Prof. Krzysztof Zagórski – ALK – nauki społeczne 

A więc ośmiu profesorów sygnowało, należy przypuszczać, że nie bezinteresownie wynik sondażu, z którego śmieje się cała Polska, czyli de facto, mówiąc brzydko, wygłupiło się na oczach obywateli naszego państwa. To, że się ośmieszyli to jeszcze pół biedy. Sęk w tym, że sprzeniewierzono się zasadom etosu profesora i kodeksu etyki pracownika naukowego. 

To, że się sami ośmieszyli to już ich sprawa. Ale sprawą ogólno społeczną jest, że „uczeni”, którym nadano najwyższy tytuł naukowy zrobili pośmiewisko z całej nauki polskiej, a to już nie jest do śmiechu bynajmniej. 

Więc na koniec chciałbym uprzejmie zapytać profesorów z Komisji ds. etyki w nauce Polskiej Akademii Nauk jak oceniają pracę profesorów tworzących Radę Fundacji CBOS w rzeczonym temacie, ma się rozumieć pod względem etycznym. 

Szczególnie, że w preambule opracowanego przez Komisję ds. etyki w nauce PAN „Kodeksu Etyki Pracownika Naukowego” (Załącznik do uchwały Nr 10/2012 Zgromadzenia Ogólnego PAN, z dnia 13 grudnia 2012) czytamy, cytuję: 

„Wartości etyczne, standardy rzetelności naukowej oraz dobre praktyki w nauce uwydatniają etyczną i społeczną odpowiedzialność naukowców. Podkreślając społeczno-etyczny kontekst badań oraz problemy dotyczące rzetelności w nauce, należy rozróżnić ich dwie kategorie: te, które odnoszą się do samej nauki i jej rzetelności oraz te, które wynikają ze związków nauki ze społeczeństwem. Nie ma, rzecz jasna, idealnej granicy podziału między tymi kategoriami. Pytania etyczne pojawiają się wtedy, gdy naukę rozpatruje się właśnie w szerszym, społecznym kontekście. Naukowcy muszą być bowiem świadomi swej szczególnej odpowiedzialności względem społeczeństwa i dobra ogółu ludzkości…”, koniec cytatu.

Dla porządku podaję skład osobowy Komisji ds. etyki w nauce Polskiej Akademii Nauk: 

Przewodniczący:

Prof. Andrzej Zoll

Członkowie:

Prof. Osman Achmatowicz

Prof. Andrzej Białynicki-Birula

Prof. Andrzej Górski, czł. rzecz. PAN

Prof. Janusz Limon, czł. rzecz. PAN

Prof. Tadeusz Luty

Prof. Piotr Węgleński, czł, rzecz. PAN

Prof. Franciszek Ziejka 

Bardzo jestem ciekaw, czy będzie jakiś odzew na moją prośbę ze strony Komisji ds. etyki w nauce PAN oraz Rady Fundacji CBOS. 

Z wielkim zainteresowaniem przeczytam również komentarze Internautów na temat poruszonej w notce sprawy. 

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

 

Post Scriptum 

Choć przeszedłem niedawno na uczelnianą emeryturę, moje notki podpisuję imieniem i nazwiskiem z dopiskiem „nauczyciel akademicki” do czego upoważnia mnie wypowiedź Jego Magnificencji Rektora mojej Almae Matris Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie pana profesora Antoniego Tajdusia, który żegnając się z odchodzącymi naukowcami powiedział, cytuję z pamięci: 

„To, że ustępujecie Państwo miejsca młodszym wcale nie oznacza, że przestajecie być nauczycielami akademickimi. Powiem więcej, mam nadzieję, że będziecie Państwo nadal czynnie uczestniczyć w sprawach związanych z naszym środowiskiem i dbać o dobre imię polskiej nauki …”, koniec cytatu.

 

 

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości