aandy aandy
423
BLOG

Wśród dziennikarzy agentów jest wielu…

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 3

 Donos to ekstrakt komunizmu,

a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.

Aleksander Wat

 

W tzw. "dziennikarstwie" niewiele się zmieniło od czasów bolszewickiego PRL, kiedy to podporządkowane sowieckim komunistom z PZPR media były ściśle kontrolowane przez specjale biuro w KC PZPR oraz przez SB, m.in. za pomocą agentury. Istniał jeszcze także specjalny Główny Urząd Kontroli Prasy, który cenzurował każdy tekst przed jego publikacją, czy publicznym pokazem Włącznie z zaproszeniami na ślub czy wizytówkami…

Tradycje te są dzielnie kontynuowane po 1989 roku, kiedy agenci SB  zatrudnienie jako "dziennikarze" stali się już niezależnymi od komunistycznej partii "dziennikarzami" — lecz z uwagi na swoją agenturalną działalność dalej wykonywali polecenia swoich oficerów prowadzących z SB… Było to o tyle łatwiejsze, że stare media postPZPRowskie zostały przekazanie częściowo w ręce agentury, a część nowopowstałych mediów tworzona była za niezbyt legalne pieniądze…Istniało też paru specjalistów od tzw. "dziennikarstwa śledczego", których  jedynym zadaniem było niszczenie wskazanych im przez specsłużby osób z prawej strony sceny politycznej — często na podstwie sfałszowanych materiałów doręczanych tym "dziennikarzom" przez służby specjalne rodem nie tylko z PRL...

Zmiany polityczne w kraju, czy strukturalne i własnościowe w mediach właściwie zmieniły niewiele. Postsowiecka prasa z uplasowanymi w niej agentami dalej posłusznie wykonuje zadania wyznaczone jej przez postkomunistycznych szefów, czytaj oficerów prowadzących... Kiedyś, jak pisał Zbigniew Herbert, ceną zdrady było: "Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem." Dzisiaj także są to duże pieniądze i pseudo "dziennikarskie", za to służalcze zaszczyty...

Przecież, w dalszym ciągu postsowieccy "dziennikarze" mają zadania do wykonania... Bo przecież zoologiczni trockiści współnie z zoologicznymi bolszewikami muszą do końca rozprawić się z zoologicznym antykomunizmem... 

O wykonujących zadania służb specjalnych "dziennikarzach" pisze także Sylwester Latkowski w książce "Przykrywkowcy. Agent Tomasz i inni"... Wyjątek z tej książki poniżej.

Wśród dziennikarzy są oficerowie pod przykryciem

Fragment rozmowy z Bogdanem Święczkowskim. W latach 2006–2007 był szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

– Jak powinien zdobywać wiarygodne dowody przykrywkowiec podczas akcji. Musi się z przestępcami zbratać, napić, jak ma te czynności dokumentować?

– Agent w miarę możliwości powinien być okablowany, jego rozmowy należy nagrywać, powinien mieć GPS, żeby było wiadomo, gdzie się porusza. Należy wykorzystywać inne osoby, agentów, którzy nie wiedząc, że to też jest agent pod przykryciem, będą sprawdzać, co robi, czym się zajmuje i jak. W ABW jest inna sytuacja niż na przykład w policji. Wielu funkcjonariuszy pracuje pod przykryciem w jakichś firmach, instytucjach. Ich kontrolujemy innymi metodami.

– W jakich firmach?

– Ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.

– W mediach też?

– W połowie lat 90. w redakcjach polskich mediów funkcjonowali oficerowie pod przykryciem. Nie agenci, ale kadrowi oficerowie UOP pod przykryciem.

– Po co?

– Po to, żeby werbować, uzyskiwać informacje, żeby wiedzieć. Nie wiem, czy w chwili obecnej wśród dziennikarzy są oficerowie pod przykryciem, ale agentów jest wielu. Zgodnie z prawem zresztą.

– Przecież jest zakaz werbowania dziennikarzy!

– Spójrzcie na ustawę o ABW. Można werbować, ale nie na dziko. Wyłącznie za zgodą prezesa rady ministrów lub ministra koordynatora. To wystarczy.*

_____________

* Za: http://www.latkowski.com/obszar/left/przykrywka/#1811

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka