samentu samentu
279
BLOG

Wilki w owczych skórach

samentu samentu Polityka Obserwuj notkę 39

Gdy w pażdzierniku 1930 roku NSDAP wchodziła do Reichstagu, jej głowny spin doktor Joseph Goebbels w przemówieniu do nowo wybranych posłów z NSDAP przypomniał dlaczego i po co się tutaj znaleźli uzywając słów zawartych w tytule: "jesteśmy jak wilki w owczych skórach. Wchodzimy do Reichstagu by zniszczyć demokracje od wewnątrz". Przypomnienie to było o tyle konieczne, iz w trakcie kampanii NSDAP i jej Wódz prezentowała zupełnie inne treści. Wódz zrezygnował z munduru na rzecz gustownych garniturów, zrezygnował z płomiennych mów oskarżających spiski żydowskich układów na rzecz peror jednoczących Naród w dobie kryzysu gospodarczego. Nie mówił więcej, o walce, o oczyszczaniu, o wypalaniu, o tępieniu lecz o wspólpracy, solidarności, jedności i porozumieniu. Mówił to co Naród chciał usłyszeć - a nie to w co sam gorąco wierzył i do czego z wszystkich sił dążył.

Dziś w dobie kryzysu gospodarczego porównywalnego z tym z lat 30 brzmi to wszystko jak groźne memento. Oto dziś w Krakowie zakończył sie kongres Prawa i Sprawiedliwości - partii jednoznacznie zbudowanej w oparciu o totalitarne wzorce NSDAP (kto nie wierzy prosze porównać statuty obu organizacji). I podobnie jak wtedy tak dziś Wódz partii zmienia szaty. Podobnie jak wtedy tak dziś nie usłyszeliśmy nic o układach, oligarchach, spiskach, agentach. Nic o niszczeniu, zmiataniu, deptaniu, likwidowaniu. Były za to ciepłe słowa o jedności, o solidarnosci w obliczu kryzysu, o pojednaniu - a nawte ba - Wódz przepraszał, kajał się i obiecywał w ramach przeprosin zwołać Kongres Inteligencji Polskiej - jak mozna się domyslać pod przewodnictwem tow. dr Karola "Meleks" Karskiego.

Jednakże uważny obserwtor kongresu partii kaczystowskiej po zapoznaniu się z przyjetym programem partii dostrzegłby bez trudu wyszczerzone wilcze kły spod cieńkiego baraniego kubraczka. Program partii - dostępny na stronie PiS  http://www.pis.org.pl/dokumenty.php - nie pozostawia najmniejszych złudzeń  jak ma wyglądać wymarzona IV RP. I dodajmy - z demokracją  ma mieć tyle wspólnego co III Rzesza w 1934 roku.

Gleichschaltung

Zatrzymajmy się przy analizie Programu PiS tylko nad analizą części ustrojowej (str 41 - 51). Co my tam mamy? Na początku rzeczy uspojkajające. " Opowiadamy
się za systemem parlamentarno-gabinetowym, w którym władzę wykonawczą sprawuje rząd kierowany przez premiera" i dalej "jednocześnie jesteśmy za utrzymaniem urzędu Prezydenta RP i powszechnych wyborów prezydenckich,
postulując jednak istotną modyfi kację roli głowy państwa. Urząd ten powinien być nie jednym z członówwładzy wykonawczej, lecz czynnikiem realnie stojącym na straży całości i spójności państwa". Wydawać by się mogło, że w stosunku do poprzedniego projektu Konstytucji autorstwa PiSu - ostro krytykującego zasadę trójpodziału władzy to zasadnicza zmiana. Wydawać by się mogło, że PiS pogodził się z obecnym ustrojem RP i opowiada się jedynie za jego udoskonaleniem. Wydawać by się mogło .... o ile w tym miejscu byśmy skończyli czytać. W ślad za tymi deklaracjami podążają zupełnie - ale to zupełnie odmienne treści. 

PiS chce wzmocnić pozycje premiera RP jedynie o "prawo udzielania
ministrom wiążących wytycznych co do kierunków polityki". Czy jest to jakaś nowość ? Oczywiście, NIE! Premier RP jako kierujący Radą Ministrów ma pełnie uprawnień w stosunku do nich! Może im udzielać wytycznych, wskazówek, ba - wydawać polecenia nawet, a niewykonujących zwolnic z funkcji! Wzmacnianie rządu - okazuje się tylku ułudą.

Nie jest nią natomiast wzmocnienie kompetencji Prezydenta RP jakkolwiek zapowiedź z wstępu wskazywała by na przeciwstawne posunięcia. Wg. Programu z Klarysewa Prezydent RP ma zdobyć uprawnienia do:

1. "przedstawianie obu izbom parlamentu dorocznego orędzia o stanie Rzeczypospolitej, oceniającego realizację podstawowych zadań państwa przez wszystkie władze publiczne. Konstytucja określi katalog takich zadań, dotyczących bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, ochrony wolności i praw obywateli, polityki społecznej, polityki rozwoju itp. Orędzie Prezydenta będzie wyrażać ocenę, czy zadania te są należycie realizowane oraz w jakich sprawach
istnieją największe problemy i braki, nie naruszając kompetencji i odpowiedzialności innych organów władzy publicznej. Aby móc formułować ocenę stanu
państwa, Prezydent będzie mieć zagwarantowany pełny dostęp do odpowiednich informacji będących w posiadaniu wszystkich organów władzy publiczne
". Prezydent, który ma być pozbawiony władzy wykonawczej - ma przed Parlamentem ta władze reprezentować - niczym królowa angielska. Ba - projekt PiSu idzie jeszcze dalej, gdyz królowa Zjednoczonego Królestwa nie ma prawa recenzować aktualnych rządów. Prezydent RP ma mieć takie uprawnienia!

2. "Prezydent będzie z urzędu przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa". Przypomne tylko, że to Krajowa Rada Sądownictwa przedstawia Prezydentowi kandydatów na sędziów. W nowej Konstytucji to Prezydent jako przewodniczący KRS przedstawi sobie jako Prezydentowi RP kandydatów.

3. "Do zadań Prezydenta należeć będzie także dbanie o właściwy poziom fachowy i etyczny członków korpusu służby cywilnej, który będzie funkcjonować nie
tylko w administracji rządowej, lecz także w Kancelarii Prezydenta i w administracji samorządowej. Będzie z tym związana kompetencja do powoływania Szefa Służby Cywilnej
". Służba Cywilna odpowiada za funkcjonowanie instytucji państwowych - mianowanie ich szefa wraz z enigmatyczna kontrola nad etyką urzędniczą prowadzi do nie mniej nie więcej ale podporządkowania urzędowi Prezydenta RP - całego aparatu urzędniczego. "Kadry rieszajut wsio" - jak mawiał innym idol naszych Braci.

 

4. "Do prerogatyw głowy państwa będzie należeć powoływanie, za zgodą Senatu, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Prezydent będzie mógł zlecać NIK prowadzenie
kontroli we wszystkich sprawach o istotnym znaczeniu dla państwa; kontrole na zlecenie głowy państwa będą przeprowadzane w pierwszej kolejności
". Dziś prezesa NIKu wybiera parlament - bo to dla Parlamentu NIK jest narzedziem kontroli władzy wykonawczej. Zupełnie nie wiadomo dlaczego wnioski mają być rozpatrywane nie w kolejności wpłynięcia skoro w demokracji wszyscy jesteśmy równi. NO chyba że nie mówimy o konstytucji państwa demokratycznego - wtedy wątpliwości nie ma żadnych. Wódz jest organem najwyższym.

5. "Prezydent uzyska (...) wyjątkowe prawo odmowy powołania premiera
lub ministra, jeżeli istnieć będzie uzasadnione podejrzenie, że proponowana osoba nie będzie przestrzegać prawa lub będzie stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa
". I znowu nasz pozbawiony władzy wykonawczej Prezydent uzyskuje uprawnienia do modelowania rządu wedle własnego widzi misie. Bo co to znaczy "uzasadnione podejrzenie że proponowana osoba będzie łamac prawo"? Ja posiadam uzusadnione podejrzenie, że Jarosław Kaczyński może dopuścić się ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości. Czy wobec tego prezydent Donald Tusk mógłby usunąć Kaczyńskiego  z urzędu premiera gdyby PiS odzyskało władze pod rzadami nowej konstytucji ?

6. "Prezydent, zachowując prawo weta ustawodawczego na dotychczasowych zasadach, będzie mógł także powstrzymać się od podpisania ustawy i zarządzić w tej sprawie referendum pod rygorem możliwości skrócenia kadencji Sejmu i rozpisania nowych wyborów w razie odrzucenia ustawy przez Naród". Przepis ten ma na celu jednoznacze zniszczenie demokracji pośredniej. W tak dużym kraju jak Polska nie da się dla każdej ustawy rozpisywac referendum. Wielokrotne wnioskowanie Prezydenta o takowe zniechęci niewątpliwie społeczeństwo do demokracji.  A społeczeństwu zniechęcenemu łatwo się da narzucić rządy tzw. Silenej Ręki - która co ma się rozumieć z prawa konsultowania się z społeczeństwem korzystać nie będzie - bo sama wszystko wie najlepiej.

"Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za zmniejszeniem składu Sejmu do 360 posłów, a Senatu – do 50 senatorów z możliwością zasiadania w drugiej izbie
także byłych prezydentów RP
". Postulat argumentowany oszczędnościami wyborczymi staje się w pełni zrozumiały jeżeli dodamy, że powiązany jest ściśle z postulatem zmiany sposobu przeliczania głosów w ordynacji wyborczej poprzez specjalny bonus dla dwóch partii z największą ilościa głosów. W przypadku niskiej bazy - zmniejsza się wielkość kworum, a jeżeli dodac wyższy przelicznik wyborczy dla partii zwycięskiej problem uzyskania 2/3 głosu by zmienić Konstytucje przestaje istnieć. A wtedy - powrót do Konstytucji IV RP w której Wódz odpowiedzialny jest "tylko przed Bogiem i historią" stoi otworem.

"Senat będzie izbą złożoną z osób doświadczonych w działalności państwowej lub samorządowej – takich, które co najmniej przez pięć lat pełniły funkcję publiczną z wyboru lub kierownicze stanowisko w państwie. Senatorowie w liczbie 50
będą wybierani w jednoosobowych okręgach wyborczych. Ponadto w skład Senatu będą mogli wchodzić – na własne życzenie, bez konieczności poddania się
procedurze wyboru – byli prezydenci RP
" Czyli jednym słowem przechowalnia dla politycznych emerytów. Nota bene - prawo prezydenta RP do wchodzenia do Senatu bez wyborów jest zapowiedzią rozszerzenia tego uprawnienia na inne urzędy. W ten sposób Senat wróci do swoich rzymskich korzeni - przestanie być izba obieralną, a stanie się zbiorem eks urzędników.

Orgomne zmiany PiS zapowiada w samym prcesie legislacyjnym. Ogromne - ale nie nowe. Powiedziałbym wręcz że znane doskonale obywatelowi  PRLu - rozporzadzenia z mocą ustawy. "Rozporządzenia z mocą ustawy będzie wydawać Prezydent na wniosek Rady Ministrów, ale warunkiem ich wejścia w życie będzie uprzednie zatwierdzenie przez Sejm. Za treść i jakość tak stanowionego prawa będzie więc odpowiadać rząd, natomiast rolą Sejmu będzie demokratyczne legitymizowanie aktu ustawodawczego". Pytanie po ci wybierac posłów skoro ich wpływ na tworzenie prawa ma być żaden? Wystarczy przejrzeć Dzieniki ustaw z czasu Polski Ludowej by zauważyć, że dekrety z mocą ustawy do ustaw parlamentu miały się jak 95/5. PRL wiecznie żywy w umysle Braci naszych najmniejszych.  Rozporządzenia z mocą ustawy - są instytucją typową dla dyktatur i samo mówienie o nich dyskwalifikuje polityka chcącego uchodzić za demokratę (podobnie jak planowanie otwierania obozów koncentracyjnych, planowanie wprowadzania torur ograniczeń w wyrażaniu słowa itd).

Cała strona (48) poświęcona jest strażnikowi demokracji polskiej Trybunałowi Konstytucyjnemu. To właśnie ta instytucja  - co nie dziwi - jest głównych obiektem ataków totalitarystów z PiS. Wódz nie mogąc znieść tej instytucji postuluje jej ufasadownienie:" ingerencja w treść prawa ustanowionego przez właściwe organy powinna być ograniczona do sytuacji, gdy niezgodność z konstytucją jest ewidentna." Nie ewidentnie Konstytucje łamać można. Gdyby jednak i to nie pomogło podwyższa sie próg orzekania o niekonstytucyjności do 10 z 15 członków Trybunału. 

Na koniec PiS postuluje "wzmocnienie roli wojewody, który będzie rzeczywistym i efektywnym reprezentantem rządu na terenie województwa, realizującym konstytucyjną zasadę jednolitości państwa. Wzmocnimy pozycję wojewody
zarówno w sprawach nadzoru (nie zwierzchnictwa) nad samorządem terytorialnym, jak i w sprawach porządku publicznego i zarządzania kryzysowego. Istotną częścią urzędów wojewódzkich będą wydziały bezpieczeństwa
". Szczegól nie ostatni postulat brzmi znajomo.  Wydziały bezpieczeństwa przy urzedzie wojewody istaniały w PRLu. Było to nic innego jak odział tajnej policji politycznej. Dokładnie tak samo zbudowana była struktura władzy w okręgach (gau) III Rzeszy. Tam również urzędowi gauleitera podporządkowany był wydział bezpieczeństwa z szefem policji i SS na czele. Jak widać - ciągnie wilka do lasu.

Szanowny Czytelniku - to tylko pobieżna analiza "uładzonego" programu PiSu. Programu epoki zdobywania i umocniania władzy. Okresu, który w przypadku NSDAP - historiografia nazywa procesem ujednolicania (gleichschaltung). Po tym okresie przychodzi juz tylko okres totalitarnej dykatury z całością zgrozy, która ten system charakteryzuje.

Czy jest czego się bać? Czy Jarosław Kaczyński to współczesny Adolf Hitler? odpowiem słowami Karola Marksa. "Historia lubi się powtarzać - ale, gdy juz się powtarza to powtarza się jako farsa". Wierzę, że tym razem i też tak będzie, że "Człowiek z Małym Pistolecikiem" jest tylko karykaturą nazistowskiego dykatora, że my Polacy jesteśmy w stanie obronić naszą demokracje raz jeszcze - tak jak to zrobilismy w ostatnich wyborach.   

samentu
O mnie samentu

"Dziś tak łatwo kłamać się nie da, Trzeba szukać innych metod!" premier Jarosław Kaczyński do posłów PiS "Władza jest najważniejsza" Jarosław Kaczyński http://pl.youtube.com/watch?v=F_Oxtn000L8

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka