Bloger Rosemann napisał dziś notkę pod tytułem: Głosuj na PO....PO co?!
Całość znajduje się tu
W większości odwołuje on się do banalnych zdań przywoływanych przez niektórych polityków PO, którzy jak politycy innych partii też czasem wypowiadają banalne i bezpodstawne sądy.
Ale tak na poważnie, dlaczego Polacy znów zagłosują w 2011 roku na Platformę Obywatelską i na nic zdadzą się apele Rosemanna o głosowaniu na inne partie?
Jest tego kilka powodów:
1. Jaki ten rząd jest, taki jest, ale tempo budowy infrastruktury publicznej (drogi, niektóre koleje, stadiony, boiska) jest najszybsze od sławetnych czasów Gierka.
2. Politycy PO bardziej niż politycy innych partii skupiają się na polityce realizowanej poprzez inwestycje a nie tylko przez słowa i puste obietnice. Wprawdzie nawet rząd PO nie wykona 100% planu inwestycji, ale jest pod tym względem skuteczniejszy od każdej innej grupy, która rządziła.
3. PO nie traci energii na wewnętrzne konflikty. Są one tam niwelowane, czasami niszczone w zarodku przez grupę przywódczą, albo chociaż na ogół nie wywleka się ich do mediów. Ta spójność PO, jeżeli chodzi o cele tej partii (dalsze sterowanie u władzy) wydaje się być najlepszą propozycją dla Polaków, którzy nie lubią wewnętrznych kłótni medialnych.
4. Amorficzność - PO długo rozważa pewne dylematy decyzyjne, proponując wiele różnych rozwiązań wywodzących się często z krańcowych pozycji ideologicznych czy postaw sobie przeciwnych wprost. To sprawia, ze wielu wyborców uważa ją za swoja partię, mimo że elektorat PO jest najbardziej zróżnicowany wśród elektoratów głównych partii.
5. Skuteczny dyskurs medialny i marketing będące elementem wewnętrznego zarządzania PO i zarządzania przez PO polskim rynkiem polityki parlamentarnej. Pozostałe trzy partie, które weszły w 2007 roku do Sejmu nie za bardzo się jeszcze tego nauczyły, choć u części z nich nastąpiła wyraźna poprawa (np. w SLD). Tym niemniej strategia marketingowa Platformy to w znacznej mierze już "marka", którą trudno jest wywrócic na politycznym rynku, a dobra marka zawsze budzi uznanie.
6. Tusk jest tym politykiem, który potrafił stać się męzem stanu, a wcześniej takich polityków Polska nie miała, może poza Kwaśniewskim. A Kaczyńscy, Wałęsa czy Krzaklewski byli tylko pod tym względem nieudacznikami i wypowiadaczami bzdur.
Stąd w znacznej mierze słuszna uwaga Tuska, ze dla PO nie ma alternatywy, a apel Rosemanna będzie tylko zapamiętany w światku wirtualnym.
