tatarczuch tatarczuch
231
BLOG

Opolczyk, rudy żelaza, Jasna Góra i husyci

tatarczuch tatarczuch Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Opolczyk i rudy żelaza w Częstochowskim Obszarze Rudonośnym:

Złoża rudy żelaza na Częstochowskim Obszarze Rudonośnym występują wzdłuż zachodniego stoku pasma Jury. Ciągną się one od Zawiercia, aż po Wieluń. Obszar ten obejmuje powierzchnię około 800 km2. Od zachodu warstwy rudonośne wynurzają się bezpośrednio na powierzchnię, a w stronę wschodu zanurzają się pod utwory wapienne. Głównym i podstawowym sposobem wykorzystywania rud było wytapianie z nich żelaza. W połowie XIV wieku tereny położone nad górną Wartą stały się regionem o wysokim nasileniu osadnictwa. Miało na to wpływ nie tylko zjednoczenie państwa polskiego, ale również stabilizacja stosunków politycznych na pograniczu Małopolski oraz ziemi wieluńskiej ze Śląskiem. Częstochowa i okolice w 1370 roku stały się lennem księcia opolskiego Władysława. On to 3 maja 1377 roku nadał braciom Jaśkowi i Niczkowi kuźnicę żelaza koło Częstochowy – Sabinowa. Rozwój hutnictwa żelaza w częstochowskim zagłębiu rudonośnym związany był ze średniowiecznymi kuźnicami dymarskimi, budowanymi nad rzekami celem wykorzystania energii wodnej do napędu miechów i młotów kuźniczych. W drugiej połowie XV wieku w częstochowskim zagłębiu rudonośnym było czynnych 29 kuźnic dymarskich z produkcją roczną około 520–780 ton wyrobów kuźniczych. I nad tym wszystkim trzymał piecze Opolczyk.

Opolczyk i Jasna Góra:

Udokumentowanym i zgodnie przez wszystkich autorów potwierdzonym faktem jest przejęcie 22 czerwca 1382 roku kościoła parafialnego w Starej Częstochowie przez szesnastoosobową grupę sprowadzonych z Węgier paulinów. 9 sierpnia 1382 roku wydany zostałprzez księcia Władysława Opolczyka oficjalny dokument fundacyjny, który do dziśznajduje sięw jasnogórskim archiwum.

Dlaczego Opolczyk ufundował kościół? Jest wiele mitów na ten temat. Natomiast prawda jest w tym przypadku bardzo prosta i dla niektórych bolesna. Oto jak zauważa X. Wacław, w roku 1381 poprzedzającym akt fundacji, Opolczyk został wyklęty przez biskupa płockiego Dobiesława za między innymi nieoddawanie dziesięcin z ziemi dobrzyńskiej (Szajnocha „Jadwiga i Jagiełło”). O zdjęcie klątwy zabiegał Opolczyk u arcybiskupa gnieźnieńskiego, który się zgodził, ale postawił pewne warunki. I tak za namową króla Ludwika powstała fundacja, która dała początek Jasnej Górze. I na tym się skończyła rola Opolczyka, dalszy rozwój klasztor zawdzięcza donacji króla Jagiełły (1393 r. Kraków), który właściwie go uposażył pozwalając na egzystencję.

Kolejna legenda mówi, iż Oploczyk przywiózł świętą ikonę do klasztoru z Rusi – to również przypisuje się mu jako zasługę, a to z oczywistych względów jest nie możliwe. Po I nie ma o tym słowa w akcie fundacyjnym, a po II Opolczyk opuścił Ruś w roku 1378, a więc 4 lata przed fundacją. Skąd więc pochodzi Obraz? Jest duże prawdopodobieństwo, że jednak z Zachodu. Co to zmienia, że z Zachodu, a nie ze Wschodu? To temat na oddzielną rozprawę. A dlaczego próbuje się wybielać legendę Opolczyka. Klasztor jak zawsze nie mówi o nikim źle i snuje swoje legendy, tak jest do dziś. Za fundacją stał również Ludwik Węgierski, więc on pewnie też chciał mieć wpływy w Zagłębiu Rudonośnym. Kto jeszcze?

I jest jeszcze ciekawostka związana z tamtymi czasami, a mianowicie jak sprawa miała się z kacerzami (husytami) w Wielkanoc 1430r? Tu nie mam pewności. Długosz podaje, że łotrzykowie z Moraw, Czech i Śląska napadli na klasztor i zbezcześcili obraz kierując tym samym uwagę na husytów, tak iż król Władysław oraz szlachta rozważali wojnę z Czechami. Czy to była w takim razie prowokacja mająca skierować polskie wojska przeciwko kacerzom? Czy oprócz klasztoru zniszczono również liczne kuźnie? Kiedy okazało się, że przywódcami zbrodni byli Jakób Nadobny z Rogowa herbu Działocza, Jan Kuropatwa z Łańcuchowa herbu Śreniawa (opłacili najemników),  król osadził ich w krakowskiej wieży. Drugiego napadu w 1466 r. z rozkazu króla czeskiego Jerzego Podbierada dokonał Morawczyk Ścibor Towaczowski (podczas wyprawy przeciwko mieszkańcom Wrocławia), tym razem Święty Wizerunek nie ucierpiał. Czy była to również prowokacja? Nad tym też należałoby się dłużej zastanowić.

 

tatarczuch
O mnie tatarczuch

Jeźli dłużej na to zezwolimy, i obojętnem patrzeć będziemy okiem na to znieważanie dziejów starożytnych naszego narodu; utracimy na koniec całkowicie historyą narodową, a nowi dziejopisowie w siebie tylko nam wierzyć rozkażą - Tadeusz Wolański

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura