sats sats
251
BLOG

Koszmar z ulicy Brzozowej

sats sats Polityka Obserwuj notkę 0

Mam nadzieję, że tak jak Freddy Kruger śni się tuskowi Wołodia. Mam nadzieję, że przedwczoraj nie mógł wystąpić gdyż był jeszcze bardziej przerażony niż 10 kwietnia. Pewnie PR-owcy powiedzieli mu, że zielono-przeźroczysty nie najlepiej wyglada w TV. Mam nadzieję, że będzie budził się z krzykiem, a chłopcy na Rakowieckiej otaczą go MIŁOŚĆIĄ, o której tyle mówił 3 lata temu.

Niestety, moje marzenia mogą się nie spełnić ponieważ próżno u rudego szukać czegoś na podobieństwo ludzkiego sumienia. A polskojęzyczne media już przyjęły z góry założoną kremlowska linię, że niby raport niekompletny ale w swych głównych tezach rzetelny. Generałowie III RP mają głęboko w dupie plucie przez ruskich na ich mundur. A świat niestety znowu nas opuścił.

Jutro ryży nieco odważniejszy powie nam, że Putin zaprosił go na konsultacje w sprawie wspólnego raportu i pewnie nie skojarzy mimo swej błyskotliwości, że konsultacje mają się odbyć na Półwyspie Krymskim w jakimś przyjemnym spokojnym nadmorskim kurorcie.

A miało być tak pięknie, uściski miały być autografy. W piłkę mieli chłopcy grać, pojeździć na nartach, pobawić się troszkę w dorosłe życie. A tu nagle same problemy. Smoleńsk, Ruscy z Niemcami cały czas coś kombinują, kolej się wali, zima znowu przyszła nie w porę, kryzys na świecie i jeszcze Kaczyński co cały czas coś mówi o jakiejś Racji Stanu i Podmiotowości.

Czy to wszystko nie za dużo na skądinąd umięśnione barki biednego przerażonego kaczorka?

sats
O mnie sats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka