Chevalier Chevalier
906
BLOG

Marcin Dubieniecki, pogromca Platona

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 50

Natknąłem się na wywiad państwa Dubienieckich dla "Gali". Myli się, kto sądzi, że Marcin Dubieniecki to jakiś pierwszy lepszy gostek od ustawienia się, robienia kariery i trzepania kasy. O nie! To człowiek bardzo oczytany. I refleksyjny. To intelektualista. W małym palcu ma całą tradycję filozoficzną - Zachodu, przyjmijmy skromnie, choć kto tam wie, może pan Marcin i w myśli wschodniej jest biegły. Zna pan Marcin filozofów na wylot, a o żadnym z nich dobrego zdania nie ma. Szczególnie gardzi Platonem.

 

MARCIN DUBIENIECKI: Miałem piątkę z filozofii, ale żaden z filozofów mnie nie zafascynował.

GALA: To smutne.

MARCIN DUBIENIECKI: Dlaczego? Jak pani przeczyta obronę Sokratesa, to pani zobaczy, ile tam jest fałszywych słów. Liczą się czyny. Słowa są łatwe i często fałszywe.

GALA: Pan jest cynikiem?

MARCIN DUBIENIECKI: W jakimś sensie tak.

MARTA KACZYŃSKA-DUBIENIECKA: Marcin twardo stąpa po ziemi.

 

To prawda, Marcin Dubieniecki twardo stąpa po ziemi. Tacy jak on mogą być wszędzie. Najpierw był pan Marcin - rodzinnie, nie dla lewicowych poglądów - w SLD, gdzie pozycja ojca zapewniła mu rozruch i dojścia. Teraz - jak mówi - chciałby upamiętnić dziedzictwo teścia, do czego niezbędnym mu się wydaje start w wyborach pod barwami PiS-u. Gdyby związek z córką posła PO Jerzego Kozdronia potrwał i zakończył się małżeństwem, to pewnie dziś pan Marcin byłby w Stowarzyszeniu Młodzi Demokraci. I jakoś za porywami serca u pana Marcina idzie kierunek zainteresowań zawodowych. Gdy był w związku z córką posła Jerzego Kozdronia z PO, został szefem gdańskiej filii Powiślańskiego Banku Spółdzielczego, z którym poseł Kozdroń  współpracował jak radca prawny. Po związaniu się z Martą Kaczyńską pan Marcin znalazł się w firmie prowadzonej przez Roberta Drabę, byłego szefa kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. Zaczął też kręcić się koło finansów SKOK-ów. Ponoć to Marcin Dubieniecki stoi za tymi wszystkimi posmoleńskimi wywiadami Marty i rodzinnymi zdjęciami w mediach. Może nawet robi to na własną rękę, wbrew sztabowi Jarosława Kaczyńskiego, a w każdym razie nie z jego inspiracji.

Uwaga dla politycznych fanatyków - nie atakuję tu Jarosława Kaczyńskiego (i nie głosuję na  Bronisława Komorowskiego). Piszę o przykładzie mechanizmu robienia w Polsce karier, ustawienia się, "posiadania przełożenia" (termin na oznaczenie, że coś się może dzięki koneksjom).

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka