Percival Schuttenbach Percival Schuttenbach
61
BLOG

"Miszczom" hipokryzji kilka liczb pod rozwagę

Percival Schuttenbach Percival Schuttenbach Polityka Obserwuj notkę 125

Chciałoby się powiedzieć, że uwielbiam hipokryzję, jaka wylewa się z naszej ulubionej blogosfery. Bo przecież hipokryzją należy nazwać fakt, że coś, co pokazali lub pokażą w telewizji, jest ważniejsze od tego, czego nie pokazali. Tak więc premier grający późnym wieczorem w piłkę i nie przychodzący na głosowanie w sejmie zasługuje na wieczne potępienie w odróżnieniu od ekspremiera przychodzącego tylko na dwie ostatnie minuty tego głosowania. Premier nie może teraz się wyłgać obowiązkami natury państwowej, bo jest na taśmie filmowej, a ekspremier może w majestacie prawa napisać, że tak go rozbolała głowa od myślenia o Polsce, że musiał opuścić głosowania, by w najbliższym kiosku kupić tabletkę z krzyżykiem i pies z kulawą nogą nie zainteresuje się, czy to prawda.

Zadałem sobie trochę trudu i policzyłem, w ilu głosowaniach w tej i poprzedniej kadencji wzięli udział panowie Tusk i Kaczyński. Nie interesowały mnie usprawiedliwienia ich nieobecności podczas głosowań, ilość zwolnień lekarskich i dni urlopu. Założyłem, że w ciągu trzech i pół roku, bo tego czasu dotyczą wyliczenia, uśrednione dane są takie same dla obu panów.

Poprzednią kadencję parlamentu podzieliłem na dwa etapy: od początku do momentu, kiedy J. Kaczyński został premierem oraz od tego momentu do rozwiązania sejmu. Obecną kadencję rozpatruje jako jedną całość.

Pierwsze głosowanie odbyło się 19.10.2005 roku, a ostatnie przed premierostwem - 23.06.2006 roku. W tym czasie odbyło się 810 głosowań. Tusk jako lider opozycji nie wziął udziału w 60, czyli w 7.41% głosowań. J. Kaczyński nie głosował 159 razy, a więc w 19.63% przypadkach.

Etap, kiedy Jarosław Kaczyński został premierem, przyniósł następujące wyliczenia:
2663 głosowań, z czego J. Kaczyński nie wziął udziału w 2505, a Tusk w 658 głosowaniach, co daje odpowiednio 94.01% i 24.71%. Czy oznacza to, że Kaczyński był prawie 4 razy mniej pracowity i obowiązkowy od Tuska? Oczywiście nie, bo miał zadania premiera, szefa koalicji oraz prezesa swojej partii.

Jednak takie same zadania ma obecnie Tusk, a J. Kaczyński ma takie same zadania, jak Tusk w poprzednim parlamencie. Sprawdźmy więc, jak obaj biorą udział w głosowaniach.
Dotychczas odbyło się 2807 głosowań, z których J. Kaczyński nie głosował w 830 (29.57%), a Tusk w 2266 głosowaniach (80.73%).

Liczby nie kłamią. Kaczyński jako premier nie brał udziału w większej ilości głosowań (94.01%) niż premier Tusk (80.73%) i to pomimo tego, że nie grał w piłkę nożną.

Tusk powinien uprawiać sport w wolnym czasie i to nie ulega wątpliwości, ale wieszanie psów na nim z powodu jednej tego typu wpadki uważam za grubą przesadę. Przy okazji można tezę o większej sejmowej pracowitości Kaczyńskiego od Tuska odesłać tam, gdzie jej miejsce, czyli w szeregi miejskich legend.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka