seawolf seawolf
2827
BLOG

Tuskopter, czyli przelotowość

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 27

Jak wiemy, od niedawna mamy nową kategorię prawną- przejezdność autostrady. Tak naprawdę, to przejezdne nie są, można nią przejść i to w jedynie gumiakach. Ale urzędowo są i to nie jest nasze ostatnie słowo. Nic, tylko zaklaskać w zachwycie nad sprytem tej ekipy, jakże to podniesie nasze statystyki! Jak się będzie można pochwalić współeuropejczykom w jakiś, pożal się Boże, Niemczech, czy Francji. To przypomina trochę kraj, który zdecydowanie przoduje w świecie w procentowej liczbie obywateli z wyższym wykształceniem, mianowicie Korei Północnej. Oczywiście, program studiów jest nieco zmodyfikowany, w porównaniu z mniej postępowymi, burżuazyjnymi, mianowicie więcej jest tam godzin takich przedmiotów, jak życiorys Ukochanego Przywódcy, okoliczności, w jakich Ukochany Przywódca poznał ukochaną Przywódczynię, cytaty Wodza, ideologia Dżucze, przewagi ładu dynastycznego nad każdym innym, ale, wykształcenie wyższe, to wykształcenie wyższe. Tak i nasze autostrady będą przykładem dla drogownictwa i autostradownictwa światowego, a także znakomitym przykładem, jak poprawić uautostradowienie niewielkim kosztem- mianowicie kosztem diet poselskich, energii elektrycznej w gmachu parlamentu, tudzież kosztów druku i dystrybucji Dziennika Ustaw. Bo dróg już budować nie trzeba, wystarczy ustawa.

Aż dziwne, że nie wpadliśmy na to wcześniej, ot, chociażby oglądając film Mela Brooksa, w którym dwórki cesarzowej rzymskiej uznano urzędowo za dziewice, nawet zakładały sobie znaczki zakazu wjazdu na łańcuszkach, pomiędzy orgietkami z pretorianami.

Powiedziałem, że to nie jest nasze ostatnie słowo i proszę, już nie tylko przejezdne są te nasze autostrady, ale wręcz przelotowe, odkąd Premier Donald Tusk się nimi przeleciał, skoro przejechać nie dał rady. Dałby radę, ale jedynie czołgiem „Leopard”, co, po pierwsze kłóciło by się z image miłującego pokój fajnego gostka Donalda, a po drugie, już i bez tego są popękane od nowości. Przejazd „Leoparda”, to byłby, jak cios łaski.  Na to przyjdzie czas, jak trzeba będzie wywołać popłoch wśród opozycji, jak to Donald robi, jak zdejmie krawat i się namarszczy groźnie, przynajmniej takim go widzi w swych niespokojnych snach red. Paradowska, zakochana w Panu Premierze czystą dziewiczą miłością, jakiej nie zaznała chyba od czasu gimnazjum.

Oczywiście, nie ma powodu do zaniepokojenia, jak stwierdził Graś, jak autostrad nie będzie na EURO 2012, to będą po EURO2012, co w końcu za różnica. Nie dojadą kibice, to dolecą, czym tak, kto może, samolotami, helikopterami, jak kto woli szybowcem, to szybowcem. Poważnie, nie zmyślam, nawet, jakbym się nie wiem jak natężył, to bym tego nie wymyślił. To naprawdę powiedziała Bufetowa., czyli Pani Płezydent Gronkiewicz- Waltz. Widać czytała gdzieś biografię Marii Antoniny i jej słynną wypowiedź, że, o co te mecyje, jak lud francuski nie ma chleba, to niech je ciastka. I tak samo nad Wisłą, nie dojadą, to dolecą i już.
Drogi będą otwierane na kilka dni przed imprezą albo nawet w jej trakcie. Obwodnice ekspresowe: Wrocławia S5 i Gdańska S7, mają być przejezdne w dniu pierwszych meczów. To nie oznacza, że będą gotowe - samochody pojadą nieskończonymi drogami, na co zezwala właśnie owa cudowna ustawa, podpisana świeżo przez Pana Prezydenta, oby żył wiecznie i oby wiecznie jeździł tymi ustawowo przejezdnymi drogami, aż mu dysk wypadnie.

Ale to nie koniec, Sławku Nowaku ogłosił, że wyznacza ustawowo przejezdne objazdy w takim tempie, że GPSy za nim nie nadążają. Jest na to sposób, jak z filmu „Rozmowy kontrolowane”, posterunkowi i młodzieżówka PO będą krzyczeć przez megafony ”sto metrów, skręć w lewo, sto metrów, skręć w lewo” i machać planszami ze strzałkami. Taki GPS zastępczy, na czas Euro. Albo będą rozdawać kierowcom nalepki na GPSy z informacją, w którym momencie nalepić na ekranik. O! Lepiej, LRADy! Kierunkowo będą wrzeszczeć do ucha kierowcom „ w lewo, q.. w lewo, mówię!”

„Walka o przejezdność odcinka C autostrady A2 w rejonie Żyrardowa będzie trwała do ostatniego dnia. 20 km może pokrzyżować plany” - przyznaje Nowak. Ech, przypomina się walka o plan sześcioletni, walka z bumelanctwem, walka ze stonką, teraz kolej na walką o przejezdność. I ten traktor Laskowika i Smolenia się przypomina, co miał trzy koła sprawne, tylko, cholera, jeździć nie mógł.

Oczywiście, niby nie ma problemu, ale jednak, pewien problem jest, choć wszyscy rozumieją, że to nie jest wina ani Donalda Tuska, ani tym bardziej Cezarego Grabarczyka, czy Sławka Nowaka. Winny jest Jarosław Kaczyński, co obaj ministrowie stulecia ( ex- aequo) wyjaśnili, podali nawet, za co konkretnie tym razem Jarosław Kaczyński ze swoją jątrzącą zgrają pisowców, w tym ze mną, odpowiada.

Mianowicie, co za złośliwość, nie wybudował akurat tego brakującego odcinka 20 kilometrów autostrady A2. Dokładnie tak powiedział Sławku Nowaku, jakby Kaczyński wybudował te 20 kilometrów, to by akurat było, jak znalazł, odcinki autostrady by się spotkały gdzieś w polu, zaspoinowałoby się złącze i można by wszędzie dojechać. No, ale nie wybudował i teraz jest kłopot. To znaczy nie ma, jest sukces, jak zawsze, tym razem na, powiedzmy 80%, ale jest. PO odpowiada za 80% sukcesu, a Kaczyński za 20% klęski.

Uff, trochę się martwiłem, jak to zostanie wyjaśnione elektoratowi PO, ale, jak widać, nie na takiego idiotyzmu, jakiego Tusk z Grasiem, Nowakiem i Gronkiewicz by nie ogłosili, a elektorat nie uwierzył. Pozostaje przeprosić za te 20 kilometrów, co to ich nie wybudowałem, ( ale skąd mogłem wiedzieć, gdzie akurat zabraknie i w którym miejscu je zbudować?), przez co Sławku Nowaku przegrał walkę o przejezdność. Ale za to wygrał walkę o przelotowość. Znowu sukces.

P. S.
Dla porządku od paru dni wklejam na Salonie zaległe felietony z ostatniego tygodnia, z pozostałych blogów. Zatem dwa teksty dzisiaj. Ironią losu jest , że już drugi raz na SG wisi tekst archiwalny zamiast aktualnego, zatem przypominam, że aktualny, dzisiejszy jest ten:

http://seawolf.salon24.pl/420572,loze-prezydencka-tanio-sprzedam-oraz-o-pani-elizie

 

 

Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/

Oraz w wersji audio tutaj:

http://niepoprawneradio.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka