Już nawet tefałhieny przyłączyły się do nagonki:
http://www.tvn24.pl/-1,1744287,0,1,niech-pani-idzie-do-lizusow-pis_owskich-won,wiadomosc.html
Jak tak można? Przecież Stefan to fajny gość. Kulturalny starszy pan.
W młodości chciał wysadzić pomnik Lenina (albo może całe muzeum nawet?). Już nawet środki z kumplami kombinowali - wybrali ekspedientkę, na którą mieli napaść i zabrać kasę. Zrezygnowali, ale coś tam chyba nawet wysadzili. Złośliwi mówią, że wybuch był za słaby, oderwał jedynie Leninowi genitalia, a Stefan niestety stał za blisko i...
Stefan szczery jest! Zawsze mówił prawdę. Już od pierwszego przesłuchania!
No i ten zamach na Stefana! Podobno aż osiem kul!