Nieocenione Fakty TVN wydały dziś wyrok na domniemanego sprawcę podpalenia budki przed ambasadą. Żadnych zarzutów wobec policji w relacji reporterskiej, za to był zachwyt nad szybkim działaniem organów ścigania i sądu. Postawiono zarzuty, ale oskarżony do czynu się nie przyznał. Reporter o tym milczy i w komenatrzu sugeruje, że wina jest oczywista. Adwokat w Wydarzeniach Polsatu mówi, że zarzuty są "kafkowskie". Areszt na dwa miesiące jest chyba ukłonem w stronę Moskwy. Wcale się nie zdziwie, gdy po tym czasie okaże się, że facet wyjdzie na wolność, bo nie ma dowodów. Tak czy siak - widać ewidentną pokazówkę, ktora ma przesłonić fakt, że policja kompletnie nie wypełnila swoich obowiązków. A minister śpi spokojnie.