September September
764
BLOG

Jak Monika Olejnik nie została dziewczyną Bonda

September September Polityka Obserwuj notkę 12

 

A mogło być tak pięknie.
 
 
Ale nie jest. Monika Olejnik wylewa czerskie  łzy nad swoją niedolą. Agent Tomek nie przyjmuje zaproszeń do jej programów. Jednak dziennikarka nie chce się z tym pogodzić. Oczami wyobraźni wciąż widzi brylanty, którymi obdarował niegdyś Beatę, a przecież teraz mógłby ją. Niestety... kap... kolejna łza.
Myśli o agencie CBA  prześladują ją i w pracy i u kosmetyczki. Gdzie nie spojrzy, wszędzie on. Najczęściej nawiedza ją obraz Tomka na plaży.  Ach, „gdyby agent Tomek nie uciekał przed Sawicką z wydm na helu, gdzie mało brakowało, a doszłoby do miłosnego zbliżenia.”*  A co by było, gdyby to Monika goniła Tomka po wydmach?  Szalony galop… myśli.  Żar spływa na klawiaturę.  Żar, którego Tomek nie ugasi …  Drżące palce dziennikarki wystukują dalej „Ale przystojniak wiedział, jakie są granice, a ona poszła jak owca na rzeź.”*  Te owce, szczęściary, nawet nie wiedzą jak im niektórzy zazdroszczą.   
A w tym czasie, agent Tomek, dopijając martini z wódką (wstrząśnięte – nie zmieszane)  wyrzuca do kosza kolejne zaproszenie od pani Redaktor, mrucząc pod nosem ”nie polezie orzeł w…”**.
 
** St. Wyspiański „Wesele”
 
September
O mnie September

Naród może przetrwać głupich i ambitnych, ale nie przetrwa wewnętrznej zdrady. Cycero

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka