Niektóre media czują niedosyt, że jeszcze zbyt mało zaszkodziły Mistrzostwom EURO i stosunkom polsko-rosyjskim. Dzisiaj na portalu redaktora Lisa zamieszczono korespondencję Wiktora Batera, który „specjalnie dla natemat" informuje, że Polakom w Moskwie grozi wielkie niebezpieczeństwo. Dowodem na to jest tajna dyrektywa wydana przez służby BOR moskiewskiej ambasady, która zaleca Polakom ukrywanie się w domach i nie manifestowanie swojej polskości. Co prawda, na razie nikomu nic się nie stało, ale nigdy nic nie wiadomo…
Wiktor Bater z troską w oczach oznajmia, że za zamieszki w Polsce rosyjskie media obarczają polityków, a jedna z gazet wskazuje na PIS. (W mojej ocenie to jest wyraźny ślad na udział w tej medialnej hucpie „strony polskiej”, która wykorzystuje bójki kibiców, by uderzyć w opozycję. Przecież nawet nierozgarnięci rosyjscy dziennikarze się orientują, że od 7 lat w Polsce rządzi Platforma Obywatelska przy silnym wsparciu Palikota, a przywódca głównej partii opozycyjnej nie wypowiada się o wojnie polsko-rosyjskiej, tylko „złośliwie i nienawistnie milczy”.)
Na zakończenie korespondencji Batera dostajemy wisienkę na torcie: do Polski wkrótce przyleci 20 tysięcy „radykalnych kibiców”(???), którzy wesprą przebywających w Warszawie kolegów w potyczkach z „polskimi kibolami”.
Kiblodziennikarstwo znowu chce, byśmy się szykowali na wojnę.
