Kazimierz Kutz, jeden z trójki przedstawicieli PO obok Stefana Niesiołowskiego i posła z Lublina, który sprawia, że w momencie jego pojawienia się na ekranie telewizora nie mogę wprost od niego oderwać wzroku, pojawił się wczoraj wieczorem w TVN 24. Poseł, który skądinąd w sejmie w ciągu 3 lat wystąpił 11 razy na mównicy oraz wniósł jedną interpelację w przeciwieństwie do jakże licznych wystąpień na wizji, podczas wizyty w "Romzmowie Rymanowskiego" znowu mnie nie zawiódł.
Poseł PO wraz z, również zaproszonym, Zbigniewem Girzyńskim z PIS rozmawiali o słowach posła z Lublina na temat pełnej odpowiedzialności Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską. Kutz raczył objawić kilka prawd, które jakoby są już powszechnie znane. I tak, dla przykładu, poseł PO twierdzi, że powszechnie wiadomo o tym, że poseł z Lublina ma rację mówiąc o "krwi na rękach" zmarłego prezydenta bowiem "wszyscy, którzy patrzyli na to z boku mówili, że to nieszczęście, ale przyczyny są w Kancelarii Prezydenckiej".Którzy wszyscy i jakie przyczyny są w Kancelarii tego niestety Kazimierz Kutz nie raczył wyjaśnić.
Ale podzielił się inną uwagą. Mianowicie, według niego, sytuacja polityczna w jakiej znajduje się obecnie Polska wymaga większej roli "posłów z Lublina". Kutz dodaje, że pomimo stworzenia przez posła z Lublina własnej autokonwencji teatralnej, to potrzebuje on jednak reżysera. Oczywiście w osobie samego Kutza. Nie pozostaje nic innego jak życzyć szacownemu posłowi Oskara w tej, jakże specyficznej, kategorii.
Na tym jednak Kutz nie poprzestał. Na uwagę posła Girzyńskiego o zgodzie, która była tak eksponowana przez PO podczas kampanii wyborczej, reżyser stwierdził, że przecież o żadnej zgodzie nie może być mowy bowiem wypowiedział ją Jarosław Kaczyński. Szybko sięgnąwszy do pamięci kiedy to miało miejsce za nic nie mogłem sobie przypomnieć takiej sytuacji. Jednak z ratunkiem przybył sam Kutz, według którego, zgoda definitywnie skończyła się w momencie, w którym prezes PIS odważył się powiedzieć, że potrzebne jest pełne wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej. Wojna polsko - polska, po wystąpieniu Kaczyńskiego, została rozpoczeta na nowo, twierdzi Kutz.
Jeśli kogoś oburzają, lub chociaż dziwią słowa posła PO o tym, że (chyba tak należy je interpretować?) nie powinno się już wracać do tematu katastrofy prezydenckiego samolotu, to odsyłam go 3 akapity wyżej. Po co jeszcze cokolwiek rozstrząsać skoro powszchnie wiadomo, że przyczyny leżą w Kancelarii Prezydenckiej, a Lech Kaczyński, ze zbrukanymi krwią rękoma, jest w pełni odpowiedzialny za tę tragedię?
