1) Likwidacja agentury wpływu rozpanoszonej do monstrualnych rozmiarów.
Resztę kroków możemy sobie darować, bo gdy tylko sami o sobie zaczniemy decydować, kolejny raz udowodnimy światu, że Polacy to wybitnie zdolne bestie są.
W chwili obecnej jesteśmy typowym kondominium z zachowanymi pozorami suwerenności. W obliczu krwiożerczych zapędów naszego do niedawna umiłowanego przyjaciela Putina, proszę zrócić uwagę, jakże inaczej brzmią dziś filgliki i przejęzyczenia bardzo ukochanego sondażownicowo i rubasznego od zawsze pana Bronisława o wyprowadzeniu Polski z NATO.
Jaja sobie robił, czy my się wymskło po omacku, bo popił berbeluchy ze wsi?
Dziękuję za uwagę i powodzenia w niepodległej Polsce.