Kończy się Adwent – czas radosnego oczekiwania na Boże Narodzenia i na powrót Jezusa na Ziemię, czas przemyśleń i pracy nad sobą dla katolików. Starałam się i ja ten czas dobrze wykorzystać, bo paza zakupami, szykowaniem potraw, powinno się zrobić porządki – w domu i w sobie.
Myślę, że najważniejsze jest posprzątanie duszy na te wspaniałe – niestety skomercjalizowanie i przez to nieco wypaczone Święta.
Co postanowiłam zmienić w sobie? Sposób podejścia do wypowiadanych i pisanych słów. Zanim się wypowiem przesieję swoje myśli przez sokratesowskie sita. Czego życzę wszystkim począwszy od polityków, celebrytów, dziennikarzy, a na blogerach kończąc.
Gdyby każdy najpierw zastanowił się, czy to co mówi jest konieczne, dobre dla innych, a przede wszystkim zgodne z prawdą, to nie byłoby wielu głupich – jątrzących wypowiedzi, nie byłoby wielu szmatławych pism, w których królują plotki i pomówienia. Gdyby ludzie kierowaliby się tymi starymi zasadami świat byłby inny – lepszy.
Tego WSZYSTKIM życzę na nadchodzący 2013 r.
Z okazji Narodzenia Pańskiego życzę, by Boża Dziecina narodziła się w Waszych sercach, by radość płynąca z tego szczególnego dnia była Waszym udziałem – zawsze – każdego dnia, bo jak mówiła bł. Matka Terasa z Kalkuty:
„Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei "więźniom", tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.”
Nikogo nie da się nawrócić na siłę, bo Wiara jest darem Bożym i jedno co można zrobić to modlić się, by stała się udziałem jak największej ilości ludzi. Jeden z najwybitniejszych teologów XX wieku, francuski kardynał Henri de Lubac twierdził, że „nieprawdą jest, jakoby człowiek nie mógł zorganizować świata bez Boga. Prawdą jest natomiast to, że bez Boga człowiek ostatecznie może zorganizować świat jedynie przeciwko człowiekowi”.
Mamy wiele przykładów takich prób – rewolucja francuska, niemiecki nazizm, radziecki komunizm. Dlatego tym razem życząc pełnych miłości i radości Świat, życzę też mądrego patrzenia na ten Świat, używania sit Sokratesa nie tylko do tego co mówimy, ale i co słyszymy i czytamy.
PODNIEŚ RĘKĘ BOŻE DZIECIE…