...wydłubany z dzisiejszej „GW”.
Wracam Ci ja po pracy do domku, zaglądam w wiadomy portal, a tam tytuły:
Ziobrze grozi do kilkunastu lat więzienia
oraz
System antyterrorystyczny ujawniony do sprawy Kaczmarka
Noż strach się bać, ile tych afer się jeszcze ujawni, no.
Ale przeglądam sobie dalej, i trafiam na taki to artykuł:
„Autostrady Wrocław – Warszawa nie będzie”
I piękne, piękne cytaciki:
„Jeszcze trzy miesiące temu posłowie PO zapewniali, że między Wrocławiem a Warszawą nie ma sensu prowadzić drogi ekspresowej, jak chciało Prawo i Sprawiedliwość. Natężenie ruchu na tej trasie jest tak duże, że trzeba budować autostradę. A-8 byłaby gotowa już za cztery lata - taki postulat zawarła Platforma w swoim Narodowym Programie Wielkiej Budowy.”
Co powstanie? Oczywiście, droga ekspresowa...
A najpiękniejsze są tłumaczenia posłów Platformy:
„ - Nie obiecywaliśmy autostrady. Zapewnialiśmy tylko, że się o nią postaramy - tłumaczy Stanisław Huskowski, poseł PO, członek sejmowej komisji infrastruktury.”
„To, co mówiliśmy w kampanii, było programem maksimum. Teraz mamy program realny.” - wyjaśnia Aldona Młyńczak z PO.
Cóż, jak program realny, to realny. Zbuduje się tylko tyle, ile koniecznie trzeba... Ale zawsze możemy poujawniać trochę afer. Nagłośnić medialnie pęknięte i utopione laptopy. Powalczyć na insynuacje.
Ale... Zaraz, zaraz? Czy nie dlatego mieliśmy odsunąć od władzy ten wstrętny PiS?
Wszystko musi się zmienić, żeby zostało po staremu. Zdarza się.