KrzysztofJan888 KrzysztofJan888
513
BLOG

Bitwa o kobietę

KrzysztofJan888 KrzysztofJan888 Kultura Obserwuj notkę 1

 

 
Żyjemy w XXI w. i możemy cieszyć się z niezłego dorobku cywilizacyjnego!
Ponad 3 tys. lat po Mojżeszu. Mija właśnie 1980 lat od Zmartwychwstania Chrystusa. 
Po Koperniku i filozofach oświecenia, po Kancie, Freudzie i po Einsteinie, nasz świat wygląda zupełnie inaczej! A zwłaszcza najpiękniejsze stworzenie we Wszechświecie: KOBIETA! Przez tysiąclecia, była ofiarą potwornej niesprawiedliwości w męskiej kulturze. Wykorzystywana, traktowana jak przedmiot, niedopuszczona do życia publicznego.
Pobożny Żyd zwykł dziękować Stwórcy, że nie został stworzony jako osioł lub kobieta.
Inne kultury - rzadko bywały zresztą lepsze.
Ale - trzeba przyznać sprawiedliwie - w historii bywały i jaśniejsze karty. W kulturze żydowskiej, pewien Nauczyciel miał zwyczaj łamać społeczne konwenanse,
szokował współczesnych sobie - rozmawiając z kobietą, w dodatku na osobności, a nie dość, że z obcą, to jeszcze z pogardzanej grupy etnicznej (Jezus i Samarytanka). Odważył się nawet przyjąć kobiety do szeroko rozumianego grona swoich uczniów. 
Rabin Paweł z Tarsu, zafascynowany Jego myślą, nie tylko wprost głosił zniesienie podziałów wg płci, stanu społecznego czy narodowości, ale uważał, że mężczyzna ma być gotów oddać życie za ukochaną kobietę. 
Niestety ta piękna nauka z trudem przenikała barbarzyńską kulturę, choć osiągnęła pewne sukcesy - czemu zawdzięczamy średniowieczny ideał rycerza, który czci Damę oraz broni wdowy i sieroty.
 
A dzisiaj? Kobiety mają prawa wyborcze. W kulturze europejskiej tzw. równouprawnienie nie jest czymś niezwykłym. To standard. Przerażający paradoks!
Gdy atmosfera naszej kultury drży od huku dzwonu wolności, który wieszczy równouprawnienie, partnerstwo, postęp i tolerancję... Ogarnia mnie czasem przerażająca wątpliwość - czy aby nigdy nie było tak źle jak dzisiaj?!
Już się spowiadam czytelnikowi z tych perwersyjnych myśli.
Otóż czasem zdaje mi się, że nigdy w naszej popkulturze, kobieta nie traktowała samej siebie jako towaru na sprzedaż. Choćby mały cytat  z piosenki "Ciało", zespołu D-BOMB - "ciało me dla ciebie jest - jeśli tylko  chcesz. Ciało me dla ciebie jest, jeśli będziesz kochał mnie.", lub z piosenki "Owoce wschodu" zespołu Closterkeller - "Wszystko dam Ci, co tylko mogę, wszystko dam Ci - ogień i wodę, pocałunki, których nigdzie nie kupisz, owoce wschodu, dzikie jagody - tylko bądź!"
Że nie wspomnę o reklamie kosmetyków, w której główna bohaterka zwierza się koleżankom, że trzy razy w tygodniu zmienia fryzurę, kolor włosów i wizerunek, by "utrzymać przy sobie faceta" (realizując wszystkie jego fantazje erotyczne). Choć można by tu słowo "facet" zastąpić wyrażeniem "dawca nasienia" (by nie obrażać normalnych facetów poprzez traktowanie ich jak bezmyślne zwierzątka kopulujące instynktownie, wszystko jedno z kim).
Jednocześnie kultura popularna wypełniona jest piosenkami o zdradzie, zranionych uczuciach, zemście i samotności. Jak ten stan wytłumaczyć?
 
Nie trzeba być Platonem ani Einsteinem, żeby wyfilozofować, że kobieta chce być po prostu... kochana.
A ponieważ brakuje mężczyzny, który mógłby ją pokochać, musi zadowolić się uczuciem "chłopca z wieloletnim stażem". (Co ciekawe: z wyglądu może on wyglądać zupełnie jak mężczyzna). Taki osobnik lubi bawić się w różne męskie sprawy, ale nie ma zamiaru brać za nie odpowiedzialności.
Zajmuje się tymi rzeczami, które przynależą do mężczyzn, ale na sposób chłopca - nie myśli perspektywicznie, nie przywiązuje zbytniej uwagi do uczuć drugiej osoby no i przede wszystkim kolekcjonuje silne i przyjemne doznania, zdobywane na różnej drodze.
I tu niestety kobieta może popełnić błąd. Mężczyzna powinien umieć poprowadzić ją duchowo, być opiekunem gotowym poświęcić dla niej życie, towarzyszyć jej w trudach życia i zabezpieczyć jej los od strony ekonomicznej. Jeśli mężczyzna jest jeszcze niedojrzały, kobieta może zainspirować go do rozwoju, lub zrezygnować z niego.
 
Niestety strach lub niskie poczucie własnej wartości sprawiają, że kobieta pozwala chłopcu z wieloletnim stażem, pozostać chłopcem i stara się "utrzymać go przy sobie".
Bądźmy szczerzy - kobieta która nie stawia żadnych wyzwań oprócz - "tylko bądź" - jest  nudna. Czasem młode dziewczyny, które obawiają się współżycia, godzą się na nie wbrew sobie bo "jest moim chłopakiem, no to chyba ma do tego prawo nie?". A gdzie tak jest napisane? Hej, a co z Twoim prawem do własnego ciała?
Dramat zaczyna się wtedy, gdy w głębi serca kobieta jednak oczekuje, że chłopiec z długim stażem stanie się mężczyzną.
To tak jakby rodzice  nie posyłali dziecka do szkoły, by mogło się bawić do woli, ale w głębi serca spodziewali się,  że ich dziecko bez nauki pisania i czytania, pewnego dnia zostanie jednak profesorem. 
 
Niestety popkultura nie pomaga kobietom. Jeszcze bardziej ją poniża, gdy bazując na lęku oraz samym w sobie "świętym i czystym" pragnieniu miłości, - serwuje różne "horoskopy miłosne", "czary", czy "rozmowy z tarocistką i jej kartami". Po co mówić o obiektywnie istniejącym Bogu Żywym? Lepiej lansować praktyki okultystyczne, które sprzeciwiają się Jemu wedle pierwszego przykazania dekalogu, o czym wiemy już od czasów Mojżesza. Po co wychowywać mężczyzn?  Po co mówić kobietom o ich godności i wartości? Lepiej w XXI w. mimo odkryć psychologii i astronomii, serwować im teorie, wedle których utwardzone kawałki celulozy z nadrukowanymi symbolami - mówią! (choć nie maja buzi!). A świecące kule gazu w przestrzeni kosmicznej - znają naszą przyszłość lepiej od nas samych! (choć nie mają mózgu!). Czyżby według współczesnej kultury, martwy przedmiot jest mądrzejszy od kobiety?
 
Spójrzmy na "idee" jakie przekazują telewizyjne programy w stylu "Top Model", gdzie kobiety traktuje się gorzej niż było. Żeby mieć jakąś wartość musisz się rozebrać, będziesz oceniana jak prosiak na jarmarku, albo koń wyścigowy, i masz się jeszcze cieszyć, bo masz zaszczyt być w telewizji! Dlaczego teraz jest takie nasilenie anoreksji, bulimii, rozbitych rodzin? Oczywiście nie próbuj zadawać pytań, nie myśl, nie zastanawiaj się, oglądaj media głównego nurtu i nie wychylaj się bo nie będziesz trendy i cool!
 
Ech...
Czy wieki ciemne, aby na pewno mamy już za sobą?

Prawdę ceniej wyżej niż polityczną poprawność.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura