Sir Winston Sir Winston
223
BLOG

Żołnierze Niezłomni a interwencja prokuratora. Co dalej?

Sir Winston Sir Winston Polityka Obserwuj notkę 0

Więcej światła - czym jest "Służewiec"

 

Interesujące, że w centrali IPN znaleźli się jacyś ludzie, którzy uznali, że nikt nie ma przecież zielonego pojęcia, kim mogą być ludzie pogrzebani bez trumien między kwaterami na cmentarzu przy Wałbrzyskiej. Zapewne nieświadomi dotychczasowej działalności profesora Szwagrzyka z zespołem lub też za grosz nie dający wiary ich ustaleniom. Przypuszczam, że podobnie za bezwartościową uznali dokumentację, leżącą u podstawy pozwoleń na aktualne wykopaliska.

Co ja mówię, interesujące! Wstrząsające to jest!

Ktoś bowiem uznał, że jego widzimisię ma większą moc z naukowego punktu widzenia niż badania DNA, archiwa i zeznania świadków. Skoro zaś ktoś dysponuje aż taką mocą przeświadczenia, to posiadając podobny atut, IPN powinien zarzucić wszelki aparat naukowy i zdać się na SILNE WIDZIMISIĘ parazyta, który dopuścił się karygodnego aktu. Lub też - aternatywnie jednak utrzymać naukę i rzetelność w mocy i wylać parazyta.

Być może jednak wszyscy nie doceniamy roztropności i dalekowzroczości światłego szefostwa IPN. Ustalenia wstępne ustaleniami wstępnymi, ale stwierdzeniom zawartym w komunikacie IPN na rzeczony temat trudno by zaprzeczać. Niewątpliwie prawdą jest, że „odnaleziono podczas prac archeologicznych na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej szczątki ludzkie” oraz być może nawet, że „na obecnym etapie brak jest wystarczających przesłanek do podjęcia czynności przez pion śledczy IPN”. „Obecny etap” to wszak moment, w którym wydobyto jedynie szczątki 4 osób i nie uzyskano jeszcze wyników badań DNA (przy okazji to dobry „etap”, by raz jeszcze poprosić wszystkich, których bliscy mogli zginąć w katowniach UB i IW, by zgłaszali się do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów). Nie uzyskano wyników, bo badanie trwa.
Im więcej badań zdążono by przeprowadzić, tym większe byłoby prawdopodobieństwo, że uda się ustalić tożsamość kogoś, czyjego miejsca pochówku poszukuje od lat rodzina. I profesor Szwagrzyk. Tymczasem prawdopodobieństwo to zminimalizowano, ale...

Skoro IPN uznał – zostawmy już tło na boku – „swoją niewłaściwość” („na obecnym etapie” – jakkolwiek go definiować) do dalszego postępowania wobec odnalezionych zwłok czterech osób, to owawłaściwość spada na barki „jednostki  organizacyjnej prokuratury powszechnej, ze względu na miejsce ujawnienia  szczątków”, co do których „w toku prac archeologicznych nie ustalono tożsamości ofiar ani też nie określonoczasu i okoliczności ich zgonu”.

No, nie ustalono. „Na obecnym etapie” w każdym razie nie ustalono. Być może po prostu nie zaangażowano do tego wzmiankowanej powyżej osoby o silnych przeświadczeniach, które – kto wie? – mogłyby wystarczyć do ustalenia „tożsamości, czasu i okoliczności”. Niefortunne przeoczenie, ale stańmy na tym, że nie ustalono.

I tak doszło do tego, że „w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów wszczęto śledztwo w sprawie  nieumyślnego spowodowania śmierci” czterech osób.
Tak jak ja to widzę, spełnia się właśnie moje od jakiegoś czasu wyrażane życzenie, by cały cmentarz poddać badaniu (w stosownym śledztwie), skoro znaleziono na nim zwłoki niewykazane w zapisach cmentarnych.

Badanie to powinno być kompletne i obejmować całość terenu cmentarza. Brak staranności w przypadku śledztwa w sprawie o „czyn z art. 155 kk” byłby wszak rażącym naruszeniem prokuratorskich obowiązków; prokurator nie ma więc po prostu innego wyjścia, jak tylko wysłać na odpowiednio przygotowany cmentarz (przeniesienie zaewidencjonowanych grobów) kompetentną ekipę rzeczoznawców.Zgoda rodzin osób pochowanych legalnie nie jest potrzebna.

Czy będą to ci sami eksperci, których prace właśnie wstrzymano? Wiele by za tym przemawiało, z tym, że w nowej sytuacji przeszkody stojące jej do tej pory na drodze w nowym trybie przestają funkcjonować.

Popełniono przestępstwo i państwo wypełnia swój obowiązek: bada ile było ofiar, kogo, kiedy i – co najważniejsze – kto zabił. A następnie ogłasza ustalenia i wymierza kary. Tylko państwo oprawców z prokuraturą oprawców uczyniłoby inaczej.

To przecież jedyne logiczne wyjaśnienie wczorajszych zdarzeń, prawda?

W takim razie niedługo będę musiał napisać notkę, w której przeproszę osobę, którą powyżej nazwałem parazytem. Przyjdzie mi posypać głowę popiołem i skłonić ją w pokorze przed ogromem tejosoby roztropności.

 

 

 

 

 

 

Źródło cytatów w tekście

Sir Winston
O mnie Sir Winston

Large Visitor Map Wszystkie wypowiedzi w tym blogu stanowią osobistą i subiektywną opinię autora, który nawet sam uznaje się w POlskiej rzeczywistości za osobę spoza kręgu rozumnych. Młodym, wykształconym, z wielkich miast zaleca się niezwłoczne przełączenie na onet lub serwis informacyjny rządu - przynajmniej będzie się można poczuć jak jedna wielka rodzina. "Człowiek, który przypisuje sobie prawo posiadania własnego zdania na jakiś temat, nie zadając sobie uprzednio trudu, by go przemyśleć, jest doskonałym przykładem owego niezmiennego i absurdalnego sposobu bycia człowiekiem, który nazwałem masą"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka