Czy Królowi Europy chodziło o Wspólną Politykę Rolną, w której polscy rolnicy otrzymują ułamek dopłat, jakie trafiają do np. niemieckich bauerów? (którzy za trzy miesiące, za solidarne europejskie kredyty, wraz ze swoimi funduszami inwestycyjnymi wykupią polską ziemię na zachodzie Kraju...)
Czy może o tę solidarność energetyczną...? A nie, tu akurat Niemcy zawetowały pomysł solidarnego występowania jako jeden odbiorca!
Przy rosyjskim embargu? Bagatelne znaczenie dla wspólnego rynku, środków wyrównawczych dla producentów nie przewiduje się.
Ignorowano konsekwentnie potrzeby Polski w zakresie energetyki węglowej, choć Niemcy jakoś mogą otwierać kolejne kopalnie (także te w Polsce, które PO miało wygasić, bo się nie opłacają) i elektrownie węglowe, próby ratowania stoczni (choć rostocka mogła otrzymać dotacje i dziś, gdy ledwo kilka lat później przyszła spodziewana koniunktura, kwitną).
Stworzono za europejskie środki Nordstream, co znowu można wpisać w rubrykę ‘zwiększanie uzależnianie energetyczne Polski od Rosji’ oraz ‘zapewnianie Niemcom roli rozgrywającego w rosyjskich dostawach energii’.
Niemcy przy okazji zablokowały tym Nordstreamem tor podejściowy w Szczecinie i (fakt, że PO nie protestowało, jak tylko mogło dobitnie nie protestować), na czym znowu skorzysta Rostock i Nordstream. TO Niemcy uważają za solidarnąpostawę??
W takim razie jest gotów zgodzić się z Elmarem Brokiem, że solidarność to nie jest ulica jednokierunkowa.
Poważnie: Jaką solidarność Unii Europejskiej w stosunku do Polski mógł mieć na myśli Donald Tusk?