Na onecie przeczytałem:
""Marsz Oburzonych" ruszył sprzed bramy Uniwersytetu Warszawskiego. Podobne demonstracje odbywają w ponad 950 miastach w 82 krajach, m.in. w Madrycie, Brukseli, Nowym Jorku, Hongkongu - jako wyraz niezadowolenia obywateli dotyczącego bezrobocia, nierówności i cięć budżetowych."
Myślę, że kolejną notkę poświęcę gwałtownie rosnącemu powszechnemu gniewowi na lekarzy który obserwuję z niedowierzaniem w moim zakładzie pracy, gdyż 3 lata temu przyznali sobie milion złotych podwyżki miesięcznie, by podwoić swoje (c)horrendalne płace, co wpędziło zakład w takie klopoty, że bardzo prawdopodobna jest likwidacja, a sytuację próbuje się ratować zwalniając najmniej zarabiających i jednocześnie najuczciwiej pracujących, którzy w przeciwieństwie do lekarzy nie mają dużych szans na inne źródła utrzymania. Patrząc na to w ten sposób trudno żywić wobec nich pozytywne uczucia, chociaż chciałbym podkreślić, że są oni tak samo ofiarami jak i pozostali, problem tkwi głónie w tym, że pozostali tego nie rozumieją.
Myślę, że nadchodzą ciężkie czasy dla bezdusznych ludzi gotowych zniszczyć ludzkie losy dla swych luksusow, oto inspirująca zapowiedź (poniżej moje tłumaczenie):
- Nie jestem tu po to by omawiać plan (??) na rok 2017, mowię, że mamy prawdziwy problem. Mam już dosyć Republikanów i Demokratów; Republikanie chcą wypalić to miejsce do ziemi, Demokraci tylko przetrzymać do drugiej kaderncji prezydenckiej, po czym załatwią mnie i moje dzieci. Musimy sobie poradzić z wysysaniem środków, poniewaz jest powód dla którego rynki finansowe zachowują się w sposób w jaki się zachowują, bo wynika to z czystej matematyki [o, nareszcie slyszę te słowa w cudzych ustach], to nie jest jakaś tam opinia, to matematyczny fakt. Dziesiątki trylionów dolarów są wyprowadzane z USA. Nie robią tego Demokraci, nie robią tego Republikanie, a cały zintegrowany wewnętrzny system - system finansowy, system wymiany handlowej, system podatkowy, które tworzone były przez obydwie te partie na przestrzeni dwóch dekad, dzialający w tej chwili w całym kraju, a my siedzimy tutaj i dyskutujemy czy należałoby zrealizować 4 trylionowy plan (??) by utrzymac prezydenturę do 2017 roku, czy spalić to miejsce do ziemi.Obydwa rozwiązania są lekkomyslne i nieodpowiedzialne i głupie. Przychodzę do TV od trzech lat i wciąż widzę ten sam problem - zarówno Deomokraci jak i Republikanie odmawiają zaakceptowania matematycznego problemu. Że USA jest łupione przez bankowość, przez wymianę handlową, przez system podatkowy. Należy powiedzieć ludziom, że ich kongres jest przekupiony, że ich Konres nie jest zdolny do stanowienia prawa w zakresie ochrony zdrowia, bankowości, wymiany handlowej czy opodatkowania[o, dokładnie jak u nas - wiadomo, globalizacja :] , bo jeśli to zrobią, to stracą polityczne finansowanie, więc nie zrobią tego. Ale skoro jestem prezydentem, który prowadzi ten kraj z przekupionym Kongresem. Nie będę więc współpracował z przekupionym Kongresem, nie staram się być ważniakiem który współpracuje z przekupionym Kongresem, tylko zamierzam porzucić przekupiony Kongres; jak Teddy Rose... (???) i powiedzieć obywatelom USA - macie przekupiony Kongres, więc pozbądźmy się go i wyrzućmy pieniądze z polityki, bo dopóki prezydent nie dostrzeże problemu i nie będzie chciał go naprawić, to nie ma takiej polityki którą mógłbym poprzeć - i ani jej pomysł, ani mój pomysł, ani jego pomysł, ani twój pomysł nie ma praktycznie żadnych szans na realizację, dopoki będzie mozliwość w zasadzie zwolnienia polityka nie zgadzającego się na określone ruchy, poprzez odsunięcie od niego finansowania - czy to jasne...
- Pieniądze i polityka to główne źródła politycznego zła. Jest skorumpowana i jest coraz gorzej i dopóki nie wystąpimy i ich nie wykopiemy, to będzie dalej ten sam system.
-Należy zdać sobie sprawę, ze system bankowy jest calkowicie skorumpowany i okrada nas, mogę więc powiedzieć, że jako prezydent powiedziałbym, co chciałbym, zeby mój prezydent zrobił, w tej właśnie chwili - ludzie, mamy tu schrzanioną sytuację, wszyscy to wiecie, a ja to przyznaję. A dlatego, że to przyznaję, rozpoczniemy proces oczyszczania - podobnie jak po wojnie secesyjnej, jak po drugiej wojnie światowej
JEST NAS 99%. TO ZBYT WIELE BY PRZEGRAĆ.
