Od kilkunastu lat jestem świadomy, że coś się kroi, coś wisi w powietrzu - największe instytucje finansowe zaczęły tworzyć różnorakie "piramidki finansowe", które w dłuższej perspektywie czasowej nie mają szansy przetrwać. Zresztą ostatnimi czasy - tj. od jakiś 3 lat - zaczynają się masowo sypać.
Następna kwestia - szczepienia - do mniej więcej końca lat 80-tych ich skutki nie były zbyt oczywiste. Obecnie, już nawet nie ukrywa się za bardzo niewygodnych faktów, że nie działają, że strasznie szkodzą, poziom toksyn w nich zawartych jest już taki, ze większośćdzieci źle reaguje po zaszczepieniu, autyzm - kiedyś nieznany, zdarza sie już nawet raz na 60 zaszczepionych dzieci (USA), najmłodsze pokolenie już masowo cierpi na wszelakie alergie, astmę, zaburzenia neurologiczne, cukrzycę itp, a rodzice zaczynają już zdawać sobie sprawę z tego jak zaszkodzili swoim dzieciom - w reakcji na opór wobec szczepień np w Polsce próbuje się wciskać jeszcze więcej i bez możliwości odmowy - już sam ten fakt wskazuje na szkodliwość szczepień - od kiedy bowiem władzy zależy na zdrowiu obywateli? Jeszcze nie jest to na tyle powszechna wiedza by zaczęła się rewolucja, ale czas ten już jest bliski. Władza ma to gdzieś. Jakby nie było "jutra".
Jak pewnie wiedzą stali czytelnicy bloga (myślę o Tobie, Mariusz;) od pewnego czasu ściągam sobie dane ze strony International Earth Rotation and Reference Systems Service (czyli międzynarodowym serwisie poświęconym ruchowi obrotowemu Ziemi i punktom odniesienia), które po odpowiedniej obróbce (patrz notka Sekunda przestępna) sugerują, że coś o dużej masie, znacznie większej od np. Jowisza coraz bardziej zbliża się do naszego układu planet wewnętrznych. Świadczy o tym chociażby nasilenie zjawisk wulkanicznych, czy sejsmologicznych. Za SOTTpodaję, że w latach 1980-1999 miało miejsce 106 trzęsień ziemi o sile ponad 5 w skali Richtera, czyli średnio 5,3 rocznie, a w latach 2000-2011 miało ich miejsce 429, czyli średnio 37,75 rocznie. Siedmiokrotny wzrost. Tego nie można tłumaczyć błędem statystycznym, ani lepszymi technikami pomiarowymi, czego niektórzy bardzo by pragnęli (myślę o Tobie Unu;). Ekstremalne nasilenia aktywności sejsmicznej zdarzają sie ostatnio mniej więcej co 13 miesięcy, co sugeruje, że masa o której mowa (hipotetyczny brązowy karzeł), porusza się obecnie po orbicie wokół Słońca w tym samym kierunku co Ziemia z prędkością kątową rzędu 30 stopni rocznie.
Ostatnio pisałem, że gdy wykres zacznie się zaokrąglać, noc komety będzie blisko. I spójrzcie sami - wykres zaczął się zaokrąglać! Wprawdzie żeby to zaobserwować trzeba użyć linijki, ale nie ma co się martwić, czym później tym lepiej... A może nie? :)
A jednocześnie, jaka niespodzianka - gwałtownie wzrasta również aktywność fireballi na niebie!
Będąc psychopatą wyposażonym w taką wiedzę, można (w obronie przed panicznym strachem) zacząć realizować swoje najbardziej perwersyjne pragnienia - odbieranie środków do życia ludziom bardzo uzależnionym od systemu, podczas gdy wszystkiego jest w bród, zmuszać ludzkość do głodówki, do jedzenia śmieci, do bezustannego myślenia o iluzji jaką jest pieniadz. Psychopaci w innej branży mogą już spokojnie atakować mniej rozwinięte państwa i prowadzić bezustanną rzeź ludnosci cywilnej, głównie dzieci. I jeszcze przyznawać sobie za to pokojową nagrodę Nobla (Lechu, ja bym oddał tą nagrodę, żeby uniknąć kojarzenia z tymi zbrodniarzami). Znęcanie nad dziećmi musi im sprawiać wyjątkową frajdę, bo sporo wysiłku kładą na przekonywanie ludzi by pozwalali swoim dzieciom wielokrotnie wstrzykiwać niezwykle toksyczny koktajl, po którym dziecko traci zdrowie, a z bólu często przestaje być sobą. To musi być niezwykle przyjemne dla krwiożerczych potworów - mieć świadomość tego ogromu bezsensownego bólu zadawanym niemowlętom na całym świecie. Ale o tym już sporo ostatnio pisałem. Inni promują budowanie atomowych booby-traps, które niespodziewanie skażają olbrzymi obszar radioaktywnymi substancjami. Na tym właśnie polega wojna atomowa - spodziewaliście się efektownych grzybków i rozbłysków? Niespodzianka!
Taka Japonia została przykładowo kilkadziesiąt razy bardziej skażona właśnie poprzez awarię elektrowni w Fukushimie, niż bombami zrzuconymi na Hiroshimę i Nagasaki! A to jeszcze nie koniec. Sytuacja daleka jest tam od opanowania, realiści sugerują, że najgorsze dopiero przed nami...
