Temat konia grzany przez "to" od kilku dni wcale nie musi się zdezaktualizować . Wręcz przeciwnie może nabierać nowych rumieńców. I to takich świńsko rumianych - oczywiście parafrazując pana kierownika . Co prawda nie wiadomo kto na zdjeciu jest knurem , a kto lochą , ale buzi musiało być pioruńsko namiętne
Zachodzę w głowę skąd "to" wiedziało , że na zdjęciu jest koń , a nie krowa jak podano na konferencji ? Przecież twarzy konia nie było widać
I na koniec fundamentalne pytanie : czy ten koń na zdjęciu jest tym samym białym koniem na którym miał wrócić pan kierownik do kraju ? Panie kierowniku co ten koń jest winny , że nie wyszło ? No chyba , że chce pan zrobić z niego pegaza !
Ale to już całkiem inna historia