Dzisiajszy happening sprawił , ze było filmowo i nostalgicznie . Zaś myśl przewodnia krążyła wokół oddalenia od tego co kodziarzom jest szczególnie bliskie . Rząd dusz. !
Chodziło o rząd dusz . Z dnia na dzień dusz ubywa i tracą to , o co walczyli w czasach młodości
I przypomniała mi się taka sentencja Kofty
"Czy świat wiele się zmieni , gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni "
Niewiele , ale zawsze może być śmieszniej !
Ot, pani Agnieszka będąca paralelą ( trudne słowo) między starymi , a nowymi czasy może skręcić film
"Z pamiętnika walterowców czyli kacza zupa "
Nie będzie to dla niej wielki wysiłek intelektualny , przecież z tematyką marksistowską jest obeznana od dziecka
W głównych rolach dla oszczędności proponuję obsadzić panią Maję . Da radę, zwałcza w roli Groucho
I tylko ostrożnie , wszak poparzenie może oznaczać koniec kariery :)