Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz
28
BLOG

Wiem, ale nie powiem !

Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz Polityka Obserwuj notkę 15

    Ile to już razy słyszeliśmy, że Julia Pitera coś zbada, sprawdzi, zajmie się czymś, przyjrzy się etc. Do tej pory jej głównym polem działań wydawało się być badanie domniemanych nieprawidłowości w CBA, więc brak wyjaśnienia wszystkich innych można by jej jeszcze na tym etapie wybaczyć, gdyby nie opowieści samej zainteresowanej o pisaniu raportu ws. CBA po godzinach, na prywatnym laptopie.

  Niestety zwykłym śmiertelnikom nie dane jest poznać efektów pracy pani minister. Do tej pory żadna z podnoszonych kwestii (dotacje na grunty o. Rydzyka, zakupy z rządowych kart kredytowych, doniesienia o podsłuchiwaniu etc.) nie została wyjaśniona. Mało tego, Julia Pitera nie ujawni raportu o CBA ani Rzecznikowi Praw Obywatelskich, ani dziennikarzom, ani nikomu. Pokrętne tłumaczenia o prywatnym raporcie czy wynaturzenia marszałka Komorowskiego o politycznym ekshibicjonizmie, w demokratycznym kraju brzmią niedorzecznie.

  Kilka dni temu media podały informacje o tym, że „Pitera nie ma nic na Kamińskiego” , po czym przez następne dni słyszeliśmy przekonywania że jednak coś ma, ale nie pokaże. Wiem, ale nie powiem ! Czy po wielomiesięcznym festiwalu najcięższych zarzutów, płaczliwym love-story Beaty Sawickiej i rzeczywiście kontrowersyjnej i budzącej wątpliwości konferencji CBA w jej sprawie (konferencji, nie postępowaniu), ludzie nie mają prawa do wiarygodnych, popartych dowodami informacji? Czy wszyscy musimy wierzyć i ufać nieomylności Donalda Tuska, dla którego raport jest na wyłączność i który na jego podstawie ma podjąć decyzje o przyszłości Mariusza Kamińskiego?

 Publicyści trafnie zauważają, że raport Pitery (oparty na ogólnodostępnych informacjach, publikacjach prasowych, może na materiałach zdobytych "na mieście", o czym pisała kiedyś Kataryna, napisany po godzinach na zasadzie białego wywiadu) ma jakąkolwiek wartość dopóki jest tajny, bo w rzeczywistości nie dowiemy się pewnie z niego nowych faktów, ani też nie będzie on podstawą do odwołania Mariusza Kamińskiego. Politycy PO, znając zapewne ustawę o CBA i warunki odwołania jego szefa w niej zapisane, powinni ważyć słowa i przestać kreować wizje przyszłości i los poszczególnych osób tylko za pomocą rzeczonych słów. Zamiast tego, mogliby merytorycznie przygotowywać się do obrad przyszłej komisji śledczej, gdzie będą mieli szansę (miejmy nadzieje, że jawnie) udowodnić podnoszone wciąż zarzuty.

THE BEST OF: Demokracja medialna - luźne przemyślenia. 74 dni rządu Tuska - podsumowanie Rece precz od Kisiela pt. I Rece precz od Kisiela pt. II Kameleon Tusk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka