Sławomir Grabias Sławomir Grabias
1690
BLOG

Obiektywnie o OFE, czyli kto odpowiada za przekręt

Sławomir Grabias Sławomir Grabias Polityka Obserwuj notkę 50

Ręce opadają i pusty śmiech bezsilności ograrnia, jak się widzi i słyszy ludzi, którzy podejmują w imieniu narodu strategiczne decyzje o charakterze finansowo-strukturalnym. W ostatniej Kawie na Ławie poseł Marek Sawicki mówił o oszczędnościach Polaków zgromadzonych w OFE i samych OFE:

"To są wirtualne pieniądze, które jak wszyscy wiemy (!) w przypadku bessy są pieniędzmi straconymi. Te fundusze emerytalne, które zebrały około 300 mld złotych naszych składek, te fundusze wydały 17 mld złotych na własną obsługę, 35 straciły, czyli 50 mld już nie ma".

Nie chodzi o to, czy Sawicki kłamie (OFE nie zebrały 300 mld i nie straciły 50 mld) czy jest  kompletnym ignorantem w sferze ekonomii i plecie co mu ślina na język przyniesie, wszak jest specjalistą od uprawy ziemniaka, więc na finansach znać się nie musi. Żałuję tylko, że nikt, ani przedstawiciel Twojego Ruchu, ani Solidarnej Polski, nie potrafił go wypunktować, a można było to zrobić bardzo łatwo.

Poniżej kilka obiektywnych informacji na temat systemu kapitałowego, tzw. OFE.

System OFE utworzono w 1999 roku. W ciągu 14 lat, od uruchomienia systemu do listopada 2013 włącznie, Zakład Ubezpieczeń Społecznych dokonał transferu środków pieniężnych do OFE w wysokości 194,5 mld złotych (a nie 300 mld jak twierdzi Sawicki).

W Polsce jest obecnie 14 Otwartych Funduszy Emerytalnych, z których największym jest ING, a najmniejszym Polsat. Łączna wartość aktywów zarządzanych przez wszystkie OFE na dzień 30 listopada 2013 roku wynosiła 307,75 mld złotych.

Zatem prosty rachunek: wpłaciliśmy do systemu 194,5 mld zł, a jest 307,75 mld złotych. Straciliśmy więc 50 miliardów czy może zarobiliśmy 113 miliardów? Stopa zwrotu z kapitału wyniosła 58%, czyli OFE zarobiły dla przyszłych emerytów ponad 113 miliardów złotych, to jest mniej więcej tyle co 37% budżetu Polski na 2013 rok.

***

Leszek Miller, szef SLD, twierdzi, że OFE to największy przekręt w historii III RP. Przytacza przy tej okazji, podobnie jak min. Sawicki, argument, że OFE zarobiły 17 miliardów złotych prowizji od inwestowanych środków. Ponieważ system działa 14 lat, wychodzi średnio 1,2 mld rocznie co daje średnio 850 mln zł kosztów na każdy z OFE, choć oczywiście zarobek tych największych był większy, a najmniejszych mniejszy. Fakt - to był bardzo dobry biznes dla zarządzających OFE. Ustawa, która określa zarobki OFE i na podstawie której działają w Polsce Otwarte Fundusze Emerytalne, działa od 1999 roku. W tym czasie SLD rządziło 4 lata, a Platforma Obywatelska 6 lat. Prawo i Sprawiedliwość - 2 lata. Łącznie 12 lat. Żadna partia nie zmieniła ustawy i przymykała oko na nierynkowe zarobki zarządzających oszczędnościami emerytalnymi Polaków. Czy można więc powiedzieć, że brały udział w tym "przekręcie", skoro długie lata tolerowały ten proceder?

Żeby była pełna jasność, nie uważam, żeby kapitałowy system emerytalny był "przekrętem", choć z całą pewnością ktoś na tym nieźle zarobił. Nie oznacza to jednak, że skoro ustawodawcy przekazali OFE tytułem wynagrodzenia 17 mld złotych za zarządzanie aktywami emerytalnymi, teraz trzeba zabrać przyszłym emerytom kolejne 150 mld. Na obronę OFE można przytoczyć argument, że pieniądze te odrobili z nawiązką inwestując środki w akcje spółek oraz obligacje Skarbu Państwa.

***

Nie ulega wątpliwości, że ustawa o OFE jest do poprawy. Wynagrodzenie za zarządzanie już uległo obniżeniu z pierwotnych 7% aktywów do 1,5%. Warto także zastanowić się nad zasadnością istnienia tak dużej ilości OFE (obecnie 14 funduszy). Jestem za powołaniem jednego państwowego funduszu emerytalnego, zarządzanego przez ekspertów zakupionych na rynku. Nie ma sensu utrzymywanie rzesz zarządzających i zarządów w 14 funduszach. Efekt synergii byłby w tym wypadku nadzwyczaj korzystny.

****

Jeśli największym przekrętem III RP jest zagarnięcie z oszczędności emerytalnych 17 miliardów złotych z oszczędności emerytalnych obywateli, to czymże jest zagarnięcie 150 miliardów złotych z tychże samych oszczędności emerytalnych Polaków? Może Leszek Miller chce pobić rekord wszechczasów?

 

ekonomista politycznie nieobojętny, zwolennik nurtu ekonomii awangardowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka