Jak się dowiadujemy Iran osiągnął kolejny sukces w swoim programie rakietowym. W efekcie współpracy z Koreą Północną oraz własnych prac dysponuje obecnie rakietami, które zdolne są osiągnąć dystans pozwalający im wlecieć z ładunkiem bojowym w granice Polski, ale jedynie w Bieszczady. Na Warszawę już zabraknie paliwa, bo trzeba wiedzieć, że taka rakieta nieźle wali, ale też pali. Raz po raz dochodzą też informacje o irańskim programie jądrowym obejmującym bombki o słusznej mocy. W tych informacjach może być tyle samo prawdy, co we wcześniejszej "irackiej broni masowego rażenia". Dla USA rozwalenie jednego kraju na Bliskim Wschodzie więcej czy mniej nie sprawia pewnie większej różnicy. Być może sami już powoli tracą rachubę. Tymczasem reszta świata raczej chciałaby jeszcze trochę pożyć, a nie zostać zmieciona przez III wojnę światową. Prezydent Obama wygląda na gościa, który dogada się z Putinem i jednak stworzy światu taką szansę. Wróćmy jednak do irańskich rakiet. Można hipotetycznie przyjąć, że dolatuje do nas jedna taka słuszna bombka na irańskiej rakiecie. Można też jeszcze bardziej hipotetycznie przyjąć, że wynegocjowana przez Tuska i Sikorskiego w pocie czoła ekskluzywna bateria Patriotów (uzbrojonych - wow!) kiedyś dotrze do Polski na kilka miesięcy. Gdy już te Patrioty przyjadą do Polski to będziemy tu mieli kolejną karczemną awanturę. Tusk i PO będą chcieli ochronić Sopot, a Kaczyńscy i PiS będą upierać się na ochronę Żoliborza. Tymczasem widać wyraźnie, że ochrony wymagają jednak nasze południowo-wschodnie rubieże. Komentatorzy zwracają uwagę, że do języków, w których w internecie publikowane są oświadczenia Al-Kaidy, ostatnio doszedł język polski, co jest dodatkowym ostrzeżeniem. Trzeba więc bezwzględnie wezwać rząd do umieszczenia w Bieszczadach tych wspaniałych, ekskluzywnych i uzbrojonych Patriotów, które są już tuż tuż. Jeśli to nie nastąpi, to pozostanie nam ostateczność. Zagrozimy Iranowi odwetowym atakiem naszą ostateczną bronią, którą mamy w magazynach - jakby co, to wywalimy na nich całe 200 t broni biologicznej w postaci 27-letniego szwedzkiego mięsa w puszkach.
