Polska tzw prawica czci dziś 31' rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego. Zastanawiam się, do kogo ma trafić język przekazu dzisiejszych publicystów niepokornych. Przekaz, że Jaruzelski to jest zły człowiek, bo w czasie stanu wojennego zginęło kilkadziesiąt osób a co wiecej nie dojechało wiele karetek.
Czytam dorocznie te hasła, i cytując niepokorną co wstrzymała tramwaj, krew mnie jaśnista zalewa. Przekaz historyczny dociera zawsze tylko i wyłącznie do wąskiej grupy odbiorców, których charakteryzuje ponadprzeciętny iloraz IQ. Reszcie wytarczy iks faktor, taniec pod lodem i inne programy telewizyjne, i ta reszta zawsze będzie większością, która na pytanie o Stan Wojenny AD1981 zareaguje przysłowiowym karpiem.
Dlatego też brakuje od lat szerokiego prawicowego frontu traktującego wydarzenia sprzed 31 lat nie jako najbrutalniejszego ekscesu PRLowskiego, ale jako jednej z wielu zbrodni komunistycznych. Należy więc w tych dniach jasno i wyraźnie napisać skąd wziął się Jaruzelski, jaka była jego kariera w latach 49, 50tych i jakie służby wówczas reprezentował. Trzeba pisać, co wyprawiało WSI, że było to takie Gestapo, tyle że bardziej brutalne i działało także w warunkach oficjalnego zawieszenia broni. Czekam na głosy o powojennych koncentracyjnych obozach dla żołnierzy II RP czy o egzekucjach - nie tylko Inki, Łupaszki czy Bartka, ale tysięcy polskich patriotów. Przekaz powinien być spójny, ciągły i nie powinien zakłamywać obrazu komunizmu - najbrutalniejszego systemu w dziejach ludzkości.
Podwyższanie stanu wojennego do rangi największej komunistycznej zbrodni zakrawa o kpinę. Polityczna poprawność i słabość intelektualna prawicowych lemingów pozujących na niepokornych zniekształca wiedzę Polaków na temat komunizmu. Jest to efek między innymi blokowania w tzw drugim obieku fachowców pokroju Leszka Żebrowski czy odcinanie się od Grzegorza Brauna. Grzegorza Brauna, którego filmy dokumentalne pokazują w sposób atrakcyjny i na wysokim poziomie artystycznym fakty o genezie i przebiegu komuny w Polsce i nie tylko. Paradoksalnie to właśnie deprecjonowany przez prawicę koncesjonowaną Braun odkłamał postać Jaruzelskiego głośnymi filmami 'Towarzysz generał' i 'Towarzysz generał Idzie na wojnę', którego to generała środowiska pro-PiSowskie biorą dorocznie 13.12 jako wroga nr 1.
Obwaiam się, że nowe niepokorne tygodniki, wykluczając ze swoich łam wielu naznakomitszych konserwatywnych intelektualistów zamkną się jedynie w partyjnej sekcie i miałkim, powierzchownym przekazie.
