Z przyjemnością przeczytałem dziś o wręczeniu nagród Warszawskiej Premiery Literackiej. Głównie dlatego, że wśród nagrodzonych tytułem Książki Miesiąca jest "Źródło Mamerkusa" mojego przyjaciela Leszka Białego które zresztą na forum S24 recenzowałem. Zostało ono wybrane książką miesiąca czerwca. A zatem, może w zalewie badziewia pseudokultury i pseudokontrakultury prawdziwa jakość jednak potrafi się sama obronić?